Dzisiejsi potomkowie Lecha i Rusa z legendy (Czecha zostawmy
w spokoju) zdają się nie pamiętać o wspólnych korzeniach!
Jakby chcieli zapomnieć, że Lech i Rus byli braćmi! Co z
tego, że to legenda? Cóż to za różnica? Podobnie można dziś mówić o Kainie i
Ablu.
A przecież wszyscy wiedzą, że Rus z Lechem ruszyli z
drużynami swoimi szukać lepszego życia, szukać dla siebie przestrzeni, szukać
szczęścia na ziemi. Wspólnie stawiali czoła przeciwnościom w drodze. Przebyli
wiele rzek i puszcz niby nieprzebytych. Razem chodzili na łowy! Razem siadali
przy ogniu! Razem ten ogień palili. Wspólnie kłaniali się bogom ukrytym w mroku
nocy.
Nie mieli takiej historii, która mogłaby dzielić!
Wszystko, co razem przeżyli, łączyło na śmierć i życie!
Nie było polityki, wypominania błędów!
Nie było na to czasu, bo obok działo się życie. I życiem się
zajmowali Rus, i brat jego Lech!
A później przyszło rozstanie. Taka normalna sprawa. Lech był Polskę założył, a Rus założył Ruś.
Kto by wtedy pomyślał, żeby sąsiada dręczyć,
ten zginąłby niechybnie.
Kiedy skończyła się jednak walka o codzienność i rozpoczęły
się plany na lat kilka do przodu; kiedy Rus i Lech odeszli do przodków,
skończyły się lata świętego spokoju. Polanie coraz częściej zaczynali sobie, a
Rusini sobie skrobać swoje rzepki. Aż doszło do tego, że silny słabszego za
gardło był ścisnął i raj dawny prysł.
Zaczęła się wędrówka podziałów, oddaleń; działania częściej
na NIE, zamiast na TAK! I mijały lata, mijały pokolenia, aż urodziłem się ja,
pośród słownych walk.
Ktoś mnie kiedyś nauczył legendy o braciach, co opuścili ojca
i ruszyli w dal; ruszyli szukać szczęścia, jak konkwistadorzy; posiedli nowe
ziemie, założyli narody, które miały na wieki wspomagać się i bronić, a dzisiaj
jestem w kropce i pewnie nie jestem sam.
Po co? Pytam się: Po co?
I cisza!
I żal!
Chwilą tylko jesteśmy, a tak głupio myślimy! A za głupim
myśleniem czyny głupie idą!
Ale muszę też napisać, czego się nauczyłem z tej
współczesnej zadymy między potomkami wielkiego Rusa i Lecha, legendarnych
braci.
Wiem, że legendy tworzą o tych naprawdę wielkich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz