3 marca 2017

Chwile...

Kogo mi on przypomina? 
Przed chwilą Ktoś tajemniczy z Overijse (to ponad dwudziestotysięczne miasto w Belgii, w prowincji Bramancja Flamandzka) gościł w progach mojego bloga, który wcale mój nie jest. Ja tylko podpisuję się pod tym, co mi się uda napisać.
Pozdrawiam tajemniczego Gościa z Overijse! Już go nie ma! Wpadł dosłownie na chwilę. nawet nie zdążyłem zaproponować szklanki wody czy też zaproponować, aby usiadł.
Pozdrawiam też moich blogowych gości z Polski, USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Kenii, Portugalii, Norwegii… w kolejności ilości odwiedzin w ostatnim tygodniu.
Ciekaw jestem cóż tam u moich blogowych Braci i Sióstr z Rosji czy Ukrainy. Nie widzę ich na liczniku, ale również pozdrawiam! 

Jakby chciał powiedzieć:
I co tak się gapisz? 
Kilka dni temu, wracając do domu, spotkałem na ulicy psa przywiązanego do hydrantu. Z pewnością czekał na swego pana, który mógł się strzyc po sąsiedzku w zakładzie fryzjerskim.
Ne o tym wtedy jednak myślałem, ale o tym, że pies przypomina mi kogoś z kraju ojczystego, choć wiem, że ojczyzna to tylko taka umowa. Mimo mi się zrobiło na wspomnienie moich przyjaciół i pomyślałem sobie, że w Nottingham nawet psy nie pozwalają mi zapomnieć, skąd przybyłem i kogo musiałem na chwilę opuścić.
Koniec rozmowy!
Dlaczego Chwile…?
Chwilą jest wszystko – nasze myśli, nowe i stare znajomości, życie całe człowieka jest chwilą… Nie da się tego zatrzymać i czasem nawet nie zdążymy słowa powiedzieć, co tam powiedzieć – pomyśleć.
Co robię? Piszę! Piszę i myślę o tym, że kolejny tydzień w Raju upłynął, a zaraz kolejny się zacznie.
Mam trochę do napisania, więc zmykam stąd czym prędzej.

Jeszcze raz wszystkich pozdrawiam i zapraszam do mnie! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...