27 marca 2017

Poddaję się!

Wiadomo, że nie moje
Coraz ciaśniej mi tutaj!
Coraz więcej mnie woła!
Nie mogę już spokojnie mówić o tęsknocie!
Poddaję się!
Od samego początku, gdy czytałem Katechizm Kk czułem, że coraz mniej mnie, a coraz więcej innych ze swoimi nakazami i zakazami w mojej wierze.
Jakby ktoś za wszelką cenę chciał odciąć mi skrzydła.
Odebrać własne wyobrażenie Boga.
Zabrać mi moją drogę.

Nakazać mi podążać za wskazówkami innych, a nie podpowiedziami mojego własnego serca.
Jakbym nie był zdolny sam swojej małości wyznać przed Bogiem …
Poddaję się, nie będę o tym pisał!
Dlaczego?
Polecam lekturę Homilii Zbigniewa Herberta i ci, co zechcą zrozumieć ,już zrozumieli, dlaczego!

Pitagorejczycy, którzy żyli przed Chrystusem i kapłanami Kk też, opracowali taką piękną formułę. Polecali z rana popatrzeć ku niebu, abyśmy sobie odświeżyli pamięć o tych istotach, które zawsze w myśl tych samych praw i zawsze w ten sam sposób dzieło swe czynią, i o ich porządku, i czystości, i jasności. Żadna bowiem zasłona nie zasłania gwiazdy.
To właśnie rozumiem. Mojego Katechizmu NIE!

Ależ ja mądry jestem
Ale ty jesteś mądry! Mówi do mnie znajomy.
Ale ty jesteś głupi! Ja mu na to.
Znajomy obrażony, więc ja obrażonemu mówię, że tylko wiem, że nic nie wiem i opowiadam genezę tego powiedzenia, i o Sokratesie muszę powiedzieć co nieco.
No i co, nie mówiłem, że jesteś mądry? ‑ pyta znajomy zadowolony z siebie.
Jeśli tak o mnie myślisz naprawdę, to powtórzę, żeś głupi!
Znajomy załapał nareszcie i śmiejemy się razem.
Później miałem okazję oglądać wiadomości w telewizji polskiej i dowiedziałem się między innymi, że mój prezydent spotkał się z prezydentem Słowenii i że oni obaj, gdzieś tam w Słowenii, odsłonili byli ławkę przyjaźni między obydwoma narodami.
Czujecie bluesa? Ławka przyjaźni!
W taki oto sposób przejdą do historii, którą sami tworzą na miarę możliwości!
Szkoda tylko, że sobie na tej ławce nie siedli i nie puknęli się w czoło!

Dylemat nie byle jaki
Patriotyzm, miłość do ojczyzny, z którą, gdy trzeba, to trzeba oddać życie!
Bzdura, bzdura i bzdura!
Powtórzę – po trzykroć: Bzdura!
Wszyscy wzdragamy się na myśli, jak w hitlerowskich Niemczech urabiano dzieciaki z Hitlerjugend, a później na front je wysyłano, żeby ojczyzny broniły, broniły wielkich Niemiec, wybrańców historii.
Oburzamy się wielce, gdy widzimy dzieciaka, który na Bliskim Wschodzie jest uzbrojony po zęby i gotowy zginąć, nie wiedząc za jaką sprawę!
I jednocześnie prawie wszyscy Polacy są pełni zachwytu, są dumni, gdy patrzą na małego powstańca warszawskiego, chłopczyka w mundurze, z karabinem na ramieniu, gotowego umrzeć i umierającego za sprawę dorosłych!
Po jednej stronie nazizm i jakiś fundamentalizm, po drugiej patriotyzm.
Po obu jednak stronach dzieciaki z karabinami nie z drewna.
Po obu stronach dzieci, którym skradziono dzieciństwo.
Po obu stronach dzieci, które giną bez sensu.
Oto jest dylemat w ogóle współczesnej szkoły i tego, czego w tej szkole naucza się dzieciaki!

Człowiek wielce naiwny
Ksiądz Marek Dziewiecki za mnie napisał słowa o współczesnym człowieku: Dominujące obecnie zawężenie antropologiczne polega na eksponowaniu w człowieku głównie jego cielesności, emocjonalności oraz subiektywnych przekonań, a zatem tych sfer, w których człowiek nie może zrozumieć samego siebie, ani zająć dojrzałem postawy wobec siebie i innych ludzi. [Miłość przemienia, s. 14]
I co wy na to, śmiertelni, zapatrzeni w siebie!?
Jeszcze jakieś pytania?

Dlatego na chwilę upadłem!


2 komentarze:

  1. Czy prosi ludzie potrafia to zrozumiec czy w ogole w ich glowach rodza sie takie mysli ,,,,,,

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że tak zwani prości ludzie rozumieją dużo więcej, niż wielu wielkich uczonych...

    OdpowiedzUsuń

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...