Patrzę z mojego szczytu…
Patrzę
z mojego szczytu na drogę, którą przeszedłem. Szczyt życia osiągnąłem i napawam
swe oczy widokiem z mojej góry, z której teraz już w dół!
Zacząłem
już schodzenie!
I
schodzę w dół swego życia, bo wiem, że mi bliżej do dali niż do moich narodzin
na ziemi! Wiem też, że do tej dali przez ziemię trzeba będzie przejść!
Kiedy
prochem się stanę, to na całego polecę z Ziemią w kosmiczną dal, bez ograniczeń
rozumu!
Kiedy
prochem się stanę, uwolnię nareszcie ducha skrępowanego ciałem, stęsknionego
lotu.
Pewnie
wielu nie myśli tak, odsuwa od siebie tę myśl.
Ja nie! Nawet nie czuję lęku przed
takim myśleniem. Zaczynam powoli się uczyć, żeby nie bać się tego, co
nieuchronne w życiu każdego człowieka.
Wolność kocham
Nikt mi wolności nie
może odebrać!
Kobieta, którą kocham,
wie, jak bardzo kocham wolność.
Dlatego z moją wolnością
nie walczy.
Dlatego ją tak kocham!
Nie ma głupich
Kto
z Was potrafi powiedzieć, co będzie robił jutro, pojutrze, za miesiąc albo rok?
Nie
ma głupich!
Nie
uwierzę w tego typu bajki, że wiecie, co jutro, co pojutrze albo co za rok!
Mogę
najwyżej uwierzyć, że planujecie sobie przyszłość na jutro, pojutrze, a nawet
za rok! Tylko planować a wiedzieć, to dwie różne bajki. Tak różne, jak białe i
czarne!
Coś
mam do planowania bliższej czy dalszej przyszłości?
Jeszcze
o tym napiszę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz