9 marca 2017

Znów namieszałem?

Ta ilustracja
jest linkiem
prosto do wydawnictwa

Znów namieszałem na blogu, ale Was to nie dotyczy. Zacząłem grzebać w zakładkach i etykietach, i troszkę mi się popierniczyło coś tam, ale powoli dochodzę do jakiegoś tam ładu, co z ładem trochę wspólnego, chociaż wciąż jest nieładem.
Cały czas jednak twierdzę, że nie ma tego złego i przy okazji tych potknięć uporządkuję wreszcie sprawy z moim pisaniem, a i więcej czasu poświęcę na promocję tego, co już napisałem. Tutaj przyznam się szczerze, że na promocji to mniej niż słabo znam się.
Z innej strony patrząc, to zawsze twierdziłem, że kiedyś przychodzi ten moment, gdy trzeba wykonać krok w kierunku, o którym wcześniej albo się nie myślało, albo nie chciało tam patrzeć.
Póki co dzisiaj ruszam. I tak znów widzicie po swojej prawej stronie okładkę mojej książki. 
To jest link do wydawnictwa, w którym można ją kupić.

Jeśli nie macie ochoty na kupowanie książek, to sprzedajcie dalej wiadomość, a ja powoli siadam do redakcji „W rozkroku…”
PS

Nie zapominajcie też o tym, żeby dać mi znać, gdy ktoś tam będzie chciał nabyć dla siebie moje Ustronie! 
To dobre miejsce, żeby się ukryć i odpocząć od świata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...