Kliknijcie i szukajcie wśród autorów: Marek Waszkiewicz |
Wiadomo
z przysłowia, że każdy Cygan swojego konia chwali, nawet gdyby to
była najgorsza szkapina!
Ten
jednak tylko wie, jak trudno chwalić siebie i własną robotę, kto tego w
życiu próbował!
Coś
o tym wiem, bo właśnie próbuję zachwalać swój towar i będę to robił tak długo,
aż się w końcu nauczę.
Jeszcze
raz i jeszcze przedstawiam Wam listę książek – prawdziwych książek, prawdziwego
człowieka! Dlaczego tak napisałem, wyjaśnię w kolejnych odsłonach.
Jeszcze
raz podam konto, przypomnę numer konta, na które można wpłacać jakiekolwiek
środki, aby Święta Wojna z Głupotą mogła być kontynuowana.
41 7999 9995 0650 2958 5104 0001
To
konto znajduje się również nad moim profilem, po prawej stronie bloga, widać je
cały czas. Wystarczy wpłacić pieniądze i tyle zachodu. Ile? To Wasza sprawa!
A
teraz po kolei kilka słów jeszcze raz o każdej z moich książek.
I
jeszcze raz podpowiedź, że każda okładka jest linkiem do sklepu wydawniczego,
gdzie można książki kupić.
Ci,
co w e-bookowie książek nie chcą kupować, mogą to zrobić w innych
e-księgarniach lub na allegro!
Życzę
udanych zakupów i owocnej lektury.
Liczę,
że polecicie znajomym to moje pisanie!
Z
góry bardzo dziękuję!
I...,
do zobaczenia!
Manowce
słów i… milczenia
To
książka jedyna w swoimi rodzaju, jak każda inna książka.
Poetycki
zapis chwil, które minęły.
Wszystko
wokół przemija.
Wszystko
pochłania czas.
Nie
chcemy o tym myśleć, że nas też coraz tu mniej!
To
książka o nadziei!
To
książka o miłości!
To
książka o cierpieniu, że nic nie jest trwałe!
To
książka o mnie, o Tobie, choć tak się bardzo różnimy!
To
książka o tym, że jutro będziemy zupełnie inni!
Szloch
To książka o ucieczce w głąb samego
siebie.
Każdy tak w życiu ucieka, zamyka się
przed światem.
To książka o rozliczeniu się z grzechów
i potknięć. Próba nazwania tego, co tak chętnie przed światem każdy człowiek
ukrywa, a co w końcu trzeba przecież powiedzieć głośno.
To rozpisanie marzeń, które się nigdy
nie spełnią.
To opis miejsc tajemnych, do których
nikt jeszcze nie dotarł.
To wreszcie ucieczka z ciemności, z
intymnej strefy półcienia, kto twierdzi, że tam nie przebywał, to oszukuje
siebie i świat.
Czas…
Niewielkich
rozmiarów utwór, ale nie ilość się liczy.
Historia
bohatera, który tak przypomina każdego z nas. Kto z nas bowiem nie miał ochoty
popędzić nieco czas, gdy coś tam nie wychodziło?
‑
Niech to się wreszcie skończy!
‑
Niech mam to już za sobą!
‑
Ależ ten czas się wlecze!
‑
Nie doczekam się chyba!
‑
Jeszcze trzeba poczekać?!
To
tylko kilka przykładów na to, jak reagujemy, choćby tylko albo aż w myślach,
gdy chcemy być nieco dalej niż w danym momencie.
Ale…
No, właśnie, ale… To wcale nie jest wyjście!
Dziennik
praktykującego wójta…
Prawdziwe
zapiski z życia praktykującego urzędnika samorządowego z powszechnego wyboru, czyli
przeciętnego wójta, burmistrza albo prezydenta miasta.
To
opis specyficznej pracy i sytuacji, w których często człowiek musi podejmować niepopularne
dla większości albo danego ogółu decyzje.
To
opis życia pod presją społeczną i w stanie permanentnego napięcia nerwowego.
To
w końcu opis, jak można łatwo i niezauważenie zrezygnować z tego, co dla człowieka
najważniejsze, z osobistego szczęścia.
Ludzie, którzy potrafią wszystkich uszczęśliwić,
nie istnieją!
Co jeszcze?
Klikajcie w okładki!
Kupujcie i czytajcie książki!
Polećcie je znajomym!
Pozdrawiam!
Podpisano: Autor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz