Z bylejakości myślenia wypływa
bylejakość życia, mawiał mój promotor.
Pewnie o tym wspominałem, wtedy się
powtórzę, a jeśli nie, to napiszę coś nowego.
W jednej z audycji radiowej rozmówcy
zastanawiali się czy głupota to grzech, czy choroba.
Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...