5 czerwca 2015

Młodym być!



Adam Asnyk
Źródło: Wikipedia
Jesteśmy tak młodzi, jak się czujemy wewnętrznie. Ciało to tylko niedoskonała otoczka nieskończenie silnego ducha ludzkiego.
Zdarzają się młodzi osiemdziesięciolatkowie i starzy nastolatkowie!

Ponieważ zawsze twierdziłem, że umrę zbyt młodo, to zadedykuję i polecę dzisiaj Czytelnikom wiersz Adama Asnyka „Do młodych”.
Pisząc „umrę zbyt młodo”, mam na myśli mojego ducha, który z pewnością nie zdąży nawet dojrzeć, gdy ciało postanowi odmówić mu mieszkania.
Dlatego cieszę się chwilą, raduję się słońcem, wiatrem, deszczem i śniegiem. Bawię się ludzką głupotą i podziwiam ludzką mądrość. Nienawidzę obłudy, ale nie katuję się ludzkim zakłamaniem. Śmieję się do kwiatów i trawy. Podziwiam mądrość Natury i staram się, za wszelką cenę codziennie staram się być coraz bardziej świadomym istoty istnienia tu i teraz!
Nie ma jakichś tam niesamowitości w biografii samego Asnyka, zatem nie będę zanudzał. Wspomnę tylko, że żył w XIX wieku i za działalność spiskową przesiedział jakiś czas w cytadeli.
Wiersz „Do młodych” to tekst adresowany do wszystkich moich znajomych, którzy młodzi powinni i muszą być, i tacy właśnie  z pewnością są!

Do młodych
Szukajcie prawdy jasnego płomienia!
Szukajcie nowych, nie odkrytych dróg…
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia,
I większym staje się Bóg!

Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów,
Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów,
Lecz dalej sięgnie ich wzrok.

Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach…
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,
Przyszłości podnoście gmach!

Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!

Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi –
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi,
W ciemnościach pogasną znów!

Pesymizm? Absolutnie nie! Czysty realizm!
Można godzinami to czytać od początku do końca, fragmenty, jak kto woli! Można całymi dniami dyskutować o uniwersalizmie treści tegoż tekstu.

Ale niech to każdy w zaciszu swojego ducha czyni!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...