12 czerwca 2015

Prezydent Kościoła czy państwa?

Prezydent elekt niczym superman zerwał się z miejsca, zarzucił swoje dostojne uczestnictwo w liturgii, aby pochwycić fruwającą hostię i złożyć ją na ręce celebranta!

Nie wiem tylko czy tym swoim nabożnym zachowaniem elekt nie wmieszał się i nie udaremnił cudu, którego elementem miała być właśnie latająca hostia?
Ciekawe, gdzie przy tym całym religijnym wyczynie były służby ochrony, które chyży Prezydent ubiegł w działaniu swoim?
Kilka dni wcześniej Prezydent elekt powiedział: Wierzę, że przyszłość ma na imię Polska!
Pomyślałem, że Prezydent powinien określić się na początku, w co wierzy, bo ja wierzę w Boga, który z pewnością nie planuje ludzkiej przyszłości pod przywództwem któregokolwiek państwa, a już na pewno Polski. Niech już takie myślenie pozostanie domeną romantyków!
Już się chyba zaczęła na dobre kolejna prezydentura, podczas której niechybnie zatrą się granice pomiędzy Kościołem i państwem, i nie wiadomo będzie czy Katechizm, czy może Konstytucja będzie podstawą postępowania obywateli!

Będzie lepiej, jeśli sami o tym zdecydujemy! 
Niezależnie jednak od naszych starań będzie ciekawie! 
Tylko czy wyjdzie to na dobre naszej wątpliwej religijności?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...