Zaczerpnięto z sieci |
Ciekawe
na co dzisiaj czekacie? Ciekawe, czego dzisiaj oczekujecie ode mnie?
Zacznę
ten dzień od modlitwy świętego z najbardziej świętych, czyli świętego Franciszka.
Może
to dlatego, że jestem na jakimś tam wylocie i przyjdzie mi trochę pomilczeć z tym
moim pisaniem na blogu.
Jasne,
że będę się starał, żeby żadnej przerwy nie było. Jak wyjdzie, życie pokaże!
Teraz
natomiast spróbujcie wczuć się w tę modlitewną atmosferę Franciszka z przełomu XII
i XIII wieku. Jasne, że dzisiaj ludzie już
tak się nie modlą. Nie oznacza to jednak, że modlą się lepiej! Dobrze, że modlą
się jeszcze.
A Wy? Czy Wy się modlicie?
***
Jesteś Święty, Pan, Bóg jedyny,
Który czynisz dzieła cudowne.
Jesteś mocny, wielki, najwyższy.
Jesteś Królem wszechmocnym,
Ty, Ojciec święty, król nieba i ziemi.
Jesteś Troisty i Jedyny,
Pan i Bóg — dobro wszelkie,
Jesteś Dobrem, wszelkim Dobrem,
najwyższym Dobrem.
Panem Bogiem, żywym i prawdziwym.
Jesteś Miłością, umiłowaniem,
jesteś
mądrością i pokorą,
jesteś cierpliwością i bezpieczeństwem.
Jesteś pokojem, radością i weselem,
jesteś sprawiedliwością i miarą.
Jesteś wszelkim dostatnim bogactwem,
jesteś pięknem, jesteś łagodnością,
jesteś opiekunem, stróżem i obrońcą,
jesteś mocą i ochłodą,
jesteś naszą wiarą i naszą nadzieją,
jesteś naszym wielkim upojeniem,
jesteś naszym życiem wiecznym.
Wielki i cudowny Panie, wszechmocny
Boże,
miłosierny Zbawicielu. Amen.
***
Na ilustracji powyżej znajduje się najstarsze przedstawienie świętego, autora tegoż tekstu.
***
No i ponawiam pytanie: Modlicie się? Czy to wstyd?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz