Z reguły nikt nie
liczy, jakie koszty ponosi, gdy korzysta z usług poszczególnych banków. A są to
koszty niemałe, choć nikt nas do nich nie zmusza. Sami chętnie bierzemy szybkie
i łatwe pieniądze. Tylko że szybkie i łatwe są te pieniądze do czasu.
Dopiero
kolejne raty otwierają nam oczy!
Czuję ciężar mych
słów, bo część mojej dalszej rodziny robi w sektorze bankowym, ale co tam.
Najwyżej dostanę po uszach!
Wszyscy wiemy, że
banki nie pożyczają pieniędzy za darmo i poniekąd nie robią nam łaski, że
pieniądze pożyczą. Zrobią to jednak zawsze na swoich warunkach i to warunkach
takich, żeby petent bulił!
Załóżmy, że taki
przeciętniak korzysta z rachunku obrotowego, zwanego także debetem. W wyciągach
zawsze dostaje, co płaci, gdy jest winien i co zyskuje, kiedy ma więcej kasy na
plusie.
I tak, gdy rachunku
obrotowego jest winien bankowi kasę, to płaci z reguły od 5 do 10% odsetek
kwoty.
Jeśli natomiast
czuwa i ma na rachunku plus, to taka kasa na plus oprocentowana może być nawet
na 0,09%!
Tak, tak, to nie
bajka, tylko rzeczywistość! Stukrotna przebitka na każdej pożyczonej kasie w
stosunku do tej, którą mamy na własność, a i tą kasą na plus bank może sobie
obracać i w ten sposób zarabiać!
No jasne, że to
lichwa, ale zgodna prawem!
Nikt nas do banku nie
ciągnie i na siłę kredytów nie daje.
A myśl ta mnie naszła
z powodu odzyskania kolejnego weksla!
Jeszcze jeden mam do odzyskania!
W kontekście tego,
co wyżej, to nie ma co się śmiać z prezesa, który konta nie ma, ni karty
kredytowej. A może facet myśli i to myśli naprawdę, i nie chce płacić haraczu w
postaci odsetek, prowizji itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz