15 stycznia 2016

Znikam na jakiś czas

Życie, bieda i ludzie wypędzają mnie z tego miejsca, gdzie wydawało mi się, że umościłem sobie gniazdo!
Wyjeżdżam i z tego powodu, że duszę się tutaj. Muszę odetchnąć innym powietrzem. Muszę poznać nowych ludzi, muszę sprawdzić się w innych niż dotychczas sytuacjach.
Poza tym i co najważniejsze, leczyć się będę z tych małogminnych frustracji. Będę dosyć daleko od władzy nowej jakości i już cieszę się bardzo, że mam to za sobą.
Na te kilka dni zostawiam Wam na blogu ponad 600 postów, więc coś tam dla siebie znajdziecie.
Jak tylko zainstaluję się w nowym miejscu i spadnie ze mnie nieco puchu, gdy piórka mi zaczną odrastać, na pewno się odezwę.
Trzymajcie się wszyscy i za mnie trzymajcie kciuki.
Zawsze twierdziłem, że człowiek musi wciąż iść do przodu, gdy stoi przez chwilę w miejscu, to niechcący się cofa!

Bywajcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...