Przeżywam
ostatnio, niczym Juliusz Słowacki, okres mistyczny w swoim życiu.
Jakbym
zatoczył krąg i znalazł się znów w punkcie przed moim związkiem z kobietą, którą
wciąż rozpaczliwie kocham!.
Ktoś
zaraz krzyknie: To przecież nic innego, jak tylko porównanie życia małego człowieka z mitologicznym
wężem pożerającym własny ogon!
Nie
o mitologię tu jednak idzie, tylko o moje odczucia!
Dlatego jeszcze raz napiszę.
Nastał okres mistyczny w życiu cudnym małego człowieka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz