Pytam siebie samego,
ile lat pracowałem w życiu dla własnej satysfakcji i po to, żeby żyć?
Cieszę się, ponieważ
miałem takie chwile! Ale biję się w piersi i krzyczę: Mea maxima culpa!,
ponieważ było ich niewiele, a częściej niewolnikiem pracy byłem niż ona moją
satysfakcją!
Praca
nasza ma nas przede wszystkim UBOGACAĆ, a nie WZBOGACAĆ!
Ilu natomiast z nas
pracuje tylko po to, żeby kupić sobie samochód albo zmienić ten posiadany na
lepszy albo droższy?
Ilu pracuje po to,
by kupić modny ciuch?
Ilu pracuje po to,
by kupić sobie mieszkanie albo zamienić mniejsze na lepsze i większe?
Ilu z nas pracuje po
to, żeby się bardziej pokazać?
Czy jeszcze istnieją
ludzie, którzy pracują i zadowalają się tym, co do życia niezbędne?
Czy to w ogóle ma
sens, żeby pracować po to, aby mieć więcej, aby więcej posiadać, aby być
bardziej na topie i móc się pokazać światu?
Czy
taka praca ma sens?
Pewnie
ma, skoro wielu pracuje po to, by więcej mieć!
To przecież dzisiaj
norma, współczesna norma światowa i głowę można rozbić o ten światowy trend!
Czy takie cele, do
których docieramy dzięki swojej pracy albo sobie zakładamy, że dzięki pracy do osiągniemy
je, to przypadkiem nie forma niewolnictwa, na którą dobrowolnie się skazujemy i
godzimy ze wszystkimi regułami takiego życia na niby? Mało! Czyż nie jesteśmy
nawet szczęśliwi, jeśli uda nam się choć w ułamku spełnić swoje marzenia o
posiadaniu więcej, jak choćby lepsze auto?
Często też bywa i
tak, że aby doścignąć tych, co obok, decydujemy się nawet na zaciągnięcie
kredytu, a później nocami budzimy się, ponieważ zmartwienie o niespłaconych
ratach nas poraża.
***
Wiem, że żyję w
świecie, w którym wartość człowieka rośnie wraz ze wzrostem środków
zgromadzonych na koncie; że wartość człowieka wzrasta wraz z chwilą zakupionego
właśnie wypasionego auta; że wartość człowieka wzrasta wraz z tym, czym może
się przed innymi pochwalić i co właśnie przez chwilę ma!
To norma we
współczesnym świecie!
Wiem, w jakim
świecie żyję i wiem, kto tym wszystkim kręci!
Jeżeli
napiszę, że Szatan – nazwiecie mnie wariatem!
Ale nikt mi nie
wmówi, że to Królestwo Boże, w którym namiestnicy Chrystusa rozbijają się
najnowszymi modelami aut, objadają za wdowi grosz, żyją ponad stan, pomimo
ślubów ubóstwa…
Coraz
mniej dzisiaj jest ludzi, co chcą płynąć pod prąd!!!
***
Weźmiemy każdą pracę
czy będziemy pracować po to, aby siebie realizować?
Pracować za wszelką
cenę! To zdaje się być dzisiaj celem wielu.
Tylko jaką cenę
płacimy, pracując za wszelką cenę?
Czy warto dzięki
swojej pracy więcej MIEĆ?
Czy lepiej dzięki
swojej pracy z dnia na dzień bardziej BYĆ?
Praca
nasza ma nas przede wszystkim UBOGACAĆ, a nie WZBOGACAĆ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz