10 stycznia 2016

SKARBNICA... 15.

Reklamy to ta działka telewizyjnej rzeczywistości, która potrafi mnie skutecznie wybić na kilka dni z równowagi duchowej. Reklamowa agresja, a nierzadko i najzwyklejsza głupota porażają mnie. Nie wiem, dlaczego irytuję się, gdy słyszę, że to moja ostatnia szansa, żeby np. zakupić auto z wyprzedaży!

Przecież wcale nie zamierzam kupować sobie auta, nie powinienem zatem poważnie brać tej reklamy do siebie. I nie biorę, a jednak wkurzam się na to, że ktoś mi coś tam wmawia!

***
Jakie to żałosne, gdy w iluś tam reklamach, jakiejś tam żywności ludzie podkradają sobie jedzenie. To takie smaczne i zdrowe, że trzeba koniecznie podebrać trochę najbliższej rodzinie i zjeść więcej niż inni.
Nie wiadomo przy tym czy przypadkiem grający w reklamie odgrywają ludzi głodnych czy też ludzi niepotrafiących odmówić sobie jedzenia ponad stan.
Można w reklamach  spotkać też taką pustą radość, że właśnie sztuczne jedzenie jest takie super zdrowe!
Mój młodszy syn stwierdził ostatnio, oglądając kolejną reklamę czegoś tam dla dzieci z jakimiś tam kartami, że nic się nie zmienia, jeśli idzie o produkt. Zmieniają się tylko postacie na kartach!
Jasne, że nic się nie zmienia, przyznałem szkrabowi rację. Chodzi im tylko o to, aby nam wcisnąć kit!
A życie nie polega na tym, by wpieprzać kit, tylko na tym, żeby kitu nikt nam wcisnąć nie zdołał.
***
Nie wiem, dlaczego zaprzątam sobie głowę takimi pierdołami. To błąd, który nieustannie popełniam. Może wypunktowanie w Skarbnicy… wszystkich takich pomysłów pozwoli mi wyczyścić głowę i notatki z podobnych głupot.
***
Przypomniałem sobie przedwyborczą wypowiedź liderki polskiej lewicy i słynnego związkowca nauczycieli polskich. Liderka pięknie mówiła, że nauczyciele powinni być kreatywni, wykształceni i innowacyjni. Później dodała, że nauczyciele będą dobrze pracować, jeśli będą dobrze zarabiać!
Myślenie trochę na skróty!
W polskiej rzeczywistości jest bowiem tak, że nie od jakości pracy nauczyciela zależy jego płaca. Podnoszenie płac nauczycieli po każdych wyborach parlamentarnych, bez zmian prawa w tym zakresie, nie przyczyni się z pewnością do podniesienia jakości nauczycielskiej pracy.
Związkowiec oczywiście popierał słowa kandydatki lewicy. Który związkowiec nie będzie popierał podniesienia płac dla grupy zawodowej, którą reprezentuje,
Następnie było jeszcze głupot co niemiara. Taka jednak rola polityków, żeby nie naprawiać, tylko obiecywać!
Jakie to głupie, jakie to płaskie, a jakie populistyczne! A jak łapał się przy tym mówca za nos! Jakby sprawdzał czy przypadkiem nie rośnie mu zbyt szybko ta magiczna część twarzy. Jak uciekał wzrokiem, jakby nie wierzył w to, co mówi albo święcie wierzył, że tak właśnie trzeba mówić.
Przewodnicząca lewicy wypaliła bez zastanowienia, że dyrektor zawsze może zwolnic słabego nauczyciela!
Skąd ona ma takie informacje?
Jasne, że są w Polsce słabi i dobrzy nauczyciele, tylko że najczęściej to nie jakość pracy o tym decyduje czy nauczyciel jest dobry, czy zły! Decyduje o tym najczęściej przynależność do układu
O tym nie było ani słowa!
***
Z trzeciej ręki
Dlaczego ludzie, jeśli mają do kogoś sprawę, to często załatwiają to nie bezpośrednio z osobą, której sprawa dotyczy, tylko za pośrednictwem osób trzecich…
Widać to bardzo mocno w małych społecznościach, gdzie zamiast załatwiać sprawy z konkretną osobą, wysługują się ludzie np. członkami rodziny tejże osoby.
***
Śpiący dziennikarze
Dlaczego nie ma mediów, gdy sprawiedliwy radny załatwia żonie lepszą pracę. Specjalnie w tym celu stworzono szybciutko nowe miejsce pracy, jak dodatkowa klasa.
Na jakiej zasadzie zmieniono wówczas arkusz organizacyjny i dodano klasę, skoro jeszcze były dyrektor był nieobecny w szkole?
Czy to nie jest przypadkiem przysparzanie korzyści majątkowej konkretnym osobom, za co moja żona miała postawione przez prokuraturę zarzuty?
Może teraz prokurator powinien przyjrzeć się sprawie i sprawiedliwie postawić zarzuty odpowiedzialnym za ten stan rzeczy!
Poza tym, jak się ma szum wokół szukania oszczędności w oświacie gminnej i tworzenie kolejnej klasy pod konkretną osobę?
***
Trzeba koniecznie napisać coś o sobie i padło na mój brzuszek, który ostatnio strasznie się powiększył.
Wiem już jednak dlaczego. Czekając ostatnio w kolejce do myjni samochodowej, dowiedziałem się z jednej audycji radiowej, że jeśli ktoś w dzieciństwie połknął pestkę arbuza, to arbuz mu w brzuchu wyrośnie.
Właśnie chyba nadszedł ten czas, że w moim brzuchu arbuz rośnie, a ja wcale nie pamiętam, abym w dzieciństwie pestkę arbuza połknął!

Do zo….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...