13 kwietnia 2018

Czas na oddech...


Piszę list do Przyjaciół, ale to nie jest łatwe. Ciągle mnożą się wątki i muszę to poukładać. Zatem trochę odpuszczam, żeby to poukładać, a tymczasem może kilka spraw z teraz i wczoraj.


Ciągle słyszę w mediach, że coraz to nowa afera naraziła skarb kraju mojego na wielomiliardowe straty. Te straty różnie podają różni politycy. Który się dorwie do mikrofonu, ten swoją wersję przedstawia. To tak, jak z dobrą plotką – każdy ma swoją wersję i zanim dotrze do odbiorcy, urasta do strasznych rozmiarów.
Czy otrząśniemy się z tego, że przypuszczenia i plotki będę zastępowały nam fakty!?

Dzisiaj spotkałem znajomą, która postanowiła rozbić bank w jednej z gier liczbowych. Mówię jej, że dla mnie to za dużo, ja tyle nie chcę.
‑ Ale ja nie chcę dla siebie – mówiła znajoma.
‑ To pewnie dla dzieci. Rozpuścisz je, jak nic – zawyrokowałem.
‑ Nie! – krzyknęła znajoma i nachyliwszy się ku mnie dodała tajemniczo: ‑ Chciałabym dzieciakom salę gimnastyczną wybudować. 
‑ Wow! To będzie sala taka, że ho ho ho! – Zawołałem.
Uśmiechnęła się do mnie.
Fajnie, że są tacy ludzie, że mają takie marzenia, że po to grają gry liczbowe, że tak właśnie myślą. Super!

Maszyna się „zawiesiła”, więc ja czekałem cierpliwie na swoją kolej, żeby też szczęście kusić. Nie wygrywają tylko ci, co nie grają. Zatem czekałem cierpliwie. Nagle widzę, wchodzi do sklepu znajomy. Stanisław (nie ten, co mnie o kradzież oleju opałowego oskarżał) się uśmiecha, ja też, bo go lubię. Gadamy o wyborach, gadamy szybko o wszystkim, bo wiemy, że czasu mało i zdążyliśmy, jak nic. Żegnamy się, a maszyna właśnie się odwiesiła. Wysłałem swoje liczby i jazda do domu.

A teraz kilka tematów, które ostatnio zaprzątały moją głowę.
Kto lubi zwierzęta, kocha ich bezinteresowność w oddaniu i przywiązaniu… niekoniecznie musi kochać i lubić ludzi. Stwierdzić jednak mi wypada, że ludzie kochający zwierzęta, są bardziej przyjaźnie nastawieni do innych ludzi, choć mogą też łatwiej stracić wszelki szacunek do człowiek, zwłaszcza jeśli biorą pod uwagę ich stosunek do zwierząt…
Człowiek przez całe wieki zakładał maski zwierzęce i krył swoją słabość za parawanem postaci zwierząt. To pozwalało mu na swoisty rytuał odczłowieczenia się choć na krótką chwilę i znów poczuć w sobie niewinność Natury!
Natura w istocie swojej jest bezgrzeszna!

Nie wiem, dlaczego wciąż myślę o młodym muzułmaninie z Pakistanu, którego poznałem w Nottingham. Pracował w sklepie ogólnospożywczym niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Był tak przyjaźnie nastawiony do ludzi, że było to aż nienaturalne.

Stachura kiedyś napisał, że nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał. Dalej miało to brzmieć, że daje (poza tym tunelem) jest polana światła.

Często piszę automatycznie. Pisanie jest dla mnie sposobem ucieczki. Źle, to siadam i piszę. Po jakimś czasie zapominam. Dokopią mi ludzie, siadam i piszę. Przechodzi! Ale pisanie dla mnie to też rodzaj uzależnienia,

Jeśli wierzycie w anioły, to pewnie wiecie, że anioł stróż jest tą istotą duchową, która pomaga żyć własnym życiem i wyrwać się z roli ofiary; jest istotą, która dodaje odwagi, by wziąć swój los we własne ręce i zadbać o siebie!

Wierzycie w anioły?
Wierzycie w swojego anioła stróża!?

Dobranoc!

 PS
Znów nie poprawiłem tekstu! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...