Świętość
tylko dla katolików!
Gdy
czytałem „Kajtusia czarodzieja” Janusza Korczaka, to miałem wrażenie, jakby
czytał „Mistrza i Małgorzatę” Michaiła Bułhakowa, tylko w nieco innym
wykonaniu, innej odsłonie, z innymi bohaterami, a jednak takie podobne.
Uległem
temu wrażeniu tak mocno, że musiałem sprawdzić, jak to było z powstawaniem
jednej i drugiej powieści. Który z wymienionych twórców mógł znać wcześniej
książkę drugiego.
Kajtuś czarodziej – powieść wydana nakładem autora w 1934 roku.
Janusz
Korczak, PS. Stary Doktor lub Pan Doktor urodził się 22 lipca 1878 lub 1879
roku w Warszawie. Zmarł w sierpniu 1942 roku w Treblince w wieku 62 lub 63 lat.
Stworzył
oryginalny system wychowawczy oparty na partnerstwie.
Jako
Żyd – Polak poczuwał się do podwójnej identyfikacji narodowej.
Mistrz i Małgorzata Fiodora Dostojewskiego w całości (bez cenzury)
została opublikowana dopiero w 1973 roku.
Pierwsza
wersja powieści zatytułowana Konsultant z
kopytem powstała w 1928 roku.
Utwór
miał 6 albo 8 redakcji. Dopiero w 6. wersji pojawił się jego ostateczny tytuł.
Pisarz
dokonywał korekty i redakcji tekstu aż do swojej śmierci w 1940 roku, nie
uzyskując aż do końca zadowalającej go wersji.
Michaił
Bułhakow ur. się 3 maja 1891 roku w Kijowie, zmarł (w wieku 49 lat) 10 marca
1940 roku w Moskwie.
Mistrza i Małgorzatę wydano w wersji ocenzurowanej w latach 1966 – 1967,
a w wersji prawie pełnej w 1973 roku.
Zatem
obydwaj pisarze byli sobie współcześni. Trudno jednak powiedzieć, że to Korczak
mógł korzystać z pomysłów literackich Bułhakowa. Odwrotnie – niewykluczone! Zważywszy
zaś fakt, że do końca życia Bułhakow poprawiał swoją powieść, to nie wiadomo czy
Kajtuś czarodziej nie zagościł w jakiś
sposób w jego świadomości. To jednak nie tyle moja, co badaczy biografii obu pisarzy
sprawa.
W
pewnym miejscu Korczak napisał:
Jak bezmyślny i brutalny może być
człowiek.
Gdy się nie zastanowi.
Gdy czuje, że nie ma słuszności, a
przyznać się nie chce.
I
jeszcze piękna dedykacja na końcu powieści Korczaka:
To trudna książka.
Tę trudną książkę poświęcam
chłopcom, którym się trudno poprawić.
Trzeba chcieć i silnie, i wytrwale.
Trzeba wolę hartować.
Trzeba być pożytecznym.
Dziwne jest życie.
Życie jest jak dziwny sen.
Kto ma silną Olę i silną chęć
służby innym ludziom, temu życie pięknym będzie snem.
Choćby droga do celu była
poplątana, a myśli niespokojne.
Może jeszcze kiedyś dokończenie
napiszę.
Wiemy
doskonale, że dokończenia nie było dane Korczakowi napisać. Może dlatego tym bardziej
warto książkę przeczytać.
Ciekawe,
co myślą o Korczaku – Żydzie wielcy Kościoła katolickiego? Uznają go za świętego?
Jan
Paweł II miał o nim powiedzieć, że gdyby Korczak był katolikiem, byłby świętym!
I
proszę, już dobrze wiemy, dla kogo świętość jest zarezerwowana!
PS
Faktem jest oczywistym, że obie powieści warto przeczytać. I to nie jeden raz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz