10 kwietnia 2018

Przepraszam, mam dość!


Włączyłem dziś na sekundę informacje w TV i wyłączyłem szybciutko. Dotarło do mnie natychmiast, co dzisiaj będzie się działo – żywi cyrk odstawiają nad grobami zmarłych, taki taniec ludzików, których jutro nie będzie.


Niedługo kolejna rocznica śmierci mojej siostry; rocznica, którą będę obchodził w jakimś cichym kątku, żeby nikt nie widział, jeśli przyjdzie zapłakać, żeby nikt się nie wpieprzał w ożywianie wspomnień.

Mam dość polskiej zabawy martyrologią na pokaz. Mam dosyć grania śmiercią innych, ponieważ własną można. Mam dość żałoby, która trwa lat kilka, a w dodatku takiej żałoby, w którą wciąga się naród, takiej żałoby medialnej. To przykre, ale prawdziwe.
Jest przecież czas żałoby, czas zabawy, czas pracy, jest czas odpoczynku – na wszystko przecież jest czas. To, co dziś się dzieje w Polsce katolickiej, nie ma nic wspólnego z Biblią i jej przesłaniem.
Ale mogę zakładać, że zaraz po sądach rządzący się wezmą i za zmianę Biblii.
Dla mnie dzisiaj ciekawsze są „Reksio”, Masza i Niedźwiedź”, a także „Sąsiedzi”. Do tego obejrzałem sobie „Ostatnią akcję” Rogalskiego i w tym ostatnim filmie padły takie słowa: Najlepsze pomniki buduje się własnym działaniem.
To, co dzisiaj się dzieje, to polityczna farsa – jedne pomniki się zwala, żeby postawić swoje.
Każda władza – świecka i kościelna – zniekształca rzeczywistość i sprowadza ją do własnego punktu widzenia - wygodnego dla rządzących. Narzuca ten punkt widzenia innym, ogłupiając przy tym.
Nie kwestionuję tutaj faktu śmierci tych ludzi, którzy w katastrofie zginęli. Reszta to domysły!
Czy nie macie wrażenia, że wszyscy Polacy płacą za realizację planów jednego człowieka?
Dlatego powiem krótko: - Przepraszam, mam dość!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...