26 października 2018

Egzorcysta Heretyk (z Dzierzbi?)


Ta sieciowa postać – Egzorcysta Heretyk – sprawiła, że zmieniłem kolejność wpisów i jeszcze nie będzie o tym, co być miało, ale o ostatnim komentarzu rzeczonego wyżej.
Komentarz ów usunąłem, bowiem postać ta używa mojego bloga do prowadzenia kampanii wyborczej. Do tego w swoim komentarzu używa inicjałów, które dla odbiorców mogą kojarzyć się z konkretnymi osobami i te osoby trzecie mogą poczuć się urażone, że na moim „forum” pisze się właśnie o nich.

Egzorcysta Heretyk użył też inicjałów MW, co mogę odczytać jako moje własne i z jego wypowiedzi autorytarnie wynika, że ja wczoraj byłem w Dzierzbi – tak, w Dzierzbi – „od domu do domu”, ktoś jeszcze był w Dzierzbi od domu do domu, a ktoś jeszcze inny w pracy był w tym czasie… i jeszcze inny ktoś prowadzi kampanię, a znajomy innego innemu pomaga…
Nie wiem, kto był w Dzierzbi wczoraj (muszę sołtysa zapytać!), ale zaniepokoił mnie stan mojego zdrowia – z tego, co dobrze pamiętam, tam wczoraj nie byłem, a z wpisu wynika, że nie tylko tam byłem, ale jeszcze do tego „od domu do domu”. O czymś zapomniałem? Mój duch błąkał się wczoraj po dzierzbieńskich domostwach bez wiedzy mojego ciała? A może jakiś sobowtór MW po gminie śmiga i robi jakąś robotę – tylko dla kogo i po co? Czyżbym aż tak przeżywał swoją wyborczą porażkę, że duch mój i ciało już nie stanowią jedności – to swoje, a tamto swoje? Albo mnie opętało jakieś wyborcze zło, a ja nic o tym nie wiem? W sumie to jak mam wiedzieć, skorom opętany przez jakieś zło wyborcze? Teraz siedzę w domu i może gdzieś jednocześnie po gminie „od domu do domu” zapalam nocą ciemną i włażę przez kominy spokojnym ludziom do domów? I w dodatku (wybacz mi, Mikołaju!) włażę przez komin z kampanią!
Ujawnij się, Egzorcysto, bo mi pomoc potrzebna – egzorcyzmów mi trzeba, wyborczo opętanemu! A jeśli wolisz z ukrycia, ze swojej norki zacisznej, ale i szczurzej nory, to może na odległość zdejmij ze mnie tę klątwę wyborczą, bo ja już nie wiem, gdzie jestem i co robię! Mógłbyś przecież choć raz, Egzorcysto, zrobić dla bliźniego naprawdę coś dobrego i nie tylko uleczyć ducha znękanego, ale też i nie kraść przestrzeni w sieci nie twojej. Z butami wyborczymi mógłbyś ludziom nie wchodzić do blogowej alkowy, bo to nie heretyckie! Heretycy prawdziwi szanują ludzką samotnię!
A jeśli o wyborach, to, Egzorcysto Heretyku, masz prawo popierać swojego kandydata, to tylko twoja sprawa, jak każdego z nas.

Od siebie obiecuję, że przypilnuję drania, tj. tego MW, który wczoraj w Dzierzbi „od domu do domu” robił komuś kampanię. Zrobię tak – jak gdzieś będę, zrobię tam sobie zdjęcie i tak w każdej wsi będę sobie robił zdjęcia. A ty, Egzorcysto, jeśli mnie dorwiesz tam, gdzie mnie właśnie nie ma, proszę, dziabnij mi fotkę, to byłby dopiero dowód, że się potrafię rozdwoić. 
Niczego tak nie pragnę, jak tylko wiedzieć o tym!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...