Podtytuł: Żenada
Szykuje nam się w
gminie władza nowej jakości do kwadratu? Jeśli tak ludzie wybiorą, to będzie,
jak nic będzie! Nie znajduję w tej chwili słów na to, co w tej chwili się
dzieje. Nawet wyborcza gorączka nie usprawiedliwia działań niektórych
kandydatów.
1.
Gminny komendant OSP
służy teraz za partyjnego gońca – rozlepiacza plakatów sprawiedliwie
rządzących!
Nie wiem, jak i czy w
ogóle, komendant rozumie hasło ze strażackich sztandarów: Bóg – Honor –
Ojczyzna?
Nie wiem, jak komendant
rozumie powagę munduru i piastowanej funkcji?
Nie wiem, jak rozumie
lojalność w stosunku do obecnego prezesa, czyli urzędującego burmistrza?
Jeszcze w historii
gminnej OSP nie było przypadku tak jawnego zhańbienia strażackiego munduru,
honoru strażackiej, strażackiej lojalności.
To ma być
przedstawiciel kolejnej władzy nowej jakości?
2.
Pracownik samorządowy i
kandydat zarazem pyta podwładnego czy na jego płocie może zawisnąć baner
partyjny i z kandydatem.
Cóż mógł pomyśleć
podwładny?
Dobrze, że nie na
drzwiach wejściowych do domu!
A powiedział: – Zgoda!
A co miał innego
powiedzieć?!
Czy to jest normalne
zachowanie pracownika samorządowego i kandydata zarazem? To nie było nic
innego, jak postawienie podwładnego w sytuacji bez wyjścia i wykorzystanie
urzędowej zwierzchności.
Taka osoba nie powinna
już nigdy zajmować żadnego stanowiska samorządowego!
Jakiś morał z tego?
Może: Szczęśliwi
pracownicy, co własnych płotów nie mają!
I
nieszczęśliwi wszyscy pracownicy, że mają takie szefostwo!
3.
O mnie tu wcale nie idzie,
nie było mnie ostatnio, ale chodzi o obecnie urzędującego burmistrza. Wspomniani
kandydaci – współpracownicy burmistrza – na swoich zebraniach wyborczych krytykują
go i zarzucają bierność w wielu sprawach gminnych?
A co robili oni, żeby pomóc mu
w pracy?
W taki właśnie sposób mówią
jasno, kim są! Udowadniają w ten sposób, że przez cztery lata nie pracowali dla
gminy i dla swojego szefa!
4.
Jak to możliwe, że w
ciągu 4 lat doszło do tak krystalicznej degrengolady we władzach małej gminy?
Pokażcie mi drugą taką gminę
w Polsce, a nawet Europe, gdzie tak się zachowują kandydaci w wyborach!
5.
Niektórzy kandydaci już
są dla mnie przegrani. A ich wyborcze występy pokazują jasno, że nie szanują ludzi,
jak nie szanują zwierzchnika. Jeśli ktoś dla stołka czy mandatu radnego krytykuje
pracodawcę, nie jest wart zaufania. Skoro zdradzili szefa, zdradzą też wyborców.
Ciekawe co jeszcze zrobią,
żeby postawić na swoim!?
Tych kilka tylko przykładów
wystarczy w zupełności, żeby zrozumieć, jacy ludzie szykują się do rządzenia.
Tego się nie da obrócić
nawet w najgłupszy żart i nie ma miny dobrej – do takiej podłej gry!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz