30 października 2018

Psy szczekają...


Napisałem wczoraj, że w Porytem na zebraniu wyborczym jednego z kandydatów na burmistrza, któremu towarzyszyli obecny burmistrz pobliskiego miasta, poseł z tego regionu, dyrektor szkoły i komendant OSP, doszło do pobicia jednego z uczestników spotkania. Tymczasem na lokalnym portalu internetowym ukazał się wpis, że jestem kłamcą.
Nieraz w życiu kłamałem, co zresztą – za Dostojewskim – podnosi mnie do rangi prawdziwego człowieka. Muszę to samo stwierdzić o tych, którzy tak właśnie szczekają na forach, zarzucając innym to, co właśnie sami robią – kłamią! Za Dostojewskim - to prawdziwi ludzie! 

Zdarzenie było – czy tego zwolennicy kandydata chcą, czy nie – policja interweniowała, osoba pokrzywdzona została zbadana przez specjalistów i została sporządzona odpowiednia dokumentacja medyczna, napastnik przyznał się do popełnienia czynu.
Czyżby niektórym zwolennikom konkretnego kandydata zaczynało brakować argumentów słownych i postanowili argumentacją pięści namawiać ludzi do odpowiedniego głosowania? Jestem też ciekaw, w jakim charakterze w tym spotkaniu uczestniczyli poseł, burmistrz pobliskiego miasta, dyrektor szkoły, czy komendant OSP? Fakt, to był niedzielny wieczór i mogli tam być prywatnie, bo przecież takie spotkanie to taki dobry sposób na relaks i lepszego sposobu spędzenia niedzielnego wieczoru nie sposób sobie wyobrazić.
Kilkunastu uczestników spotkania, poszkodowany, sprawca, goście, dokumentacja policyjna, dokumentacja medyczna – wystarczy chyba materiału na potwierdzenie tego, co opisałem w poprzednim poście. A że to nie pasuje niektórym – nie pasuje im prawda, to piszą na mnie „kłamca”, kłamcami sami będąc!

Wiem, kiepsko to wygląda. Nawet gorzej niż kiepsko!
Nie tak się robi kampanię! Nie tak zdobywa głosy!
O uznaniu nie wspomnę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...