29 września 2015

Gość u mnie czy ja w gościnie?

Obiecałem, że opiszę dzisiejsze spotkanie moje z gościem w Małym Raju moim, czyli spotkanie ze świerszczem, o którym tyle wiem, co o wpływie Księżyca na życie seksualne mrówek.

Jednak stworzenie to byłem spotkał i muszę przyznać, że przy każdej takiej okazji jakoś dech mi zapiera i nie wiem, co myśleć. Czuję przy tym jakiś zew. Czy to zew życia? Nie wiem! Natury? Nie wiem!


Na pewno czuję się grzeszny w spotkaniu z takim świerszczem i cieszę się chwilą!





W pewnym momencie widocznie ciążyła mu moja obecność! Zaczął wędrować po desce, jakby chciał zwiać, ale sił nie miał!
Dałem mu zatem spokój!





Ale ma oczy!

Patrzyłem prosto w oczy świerszcza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...