Ścięło mnie dzisiaj z nóg, gdym w telewizorze zobaczył, jak kandydat
Szydło wita się w trasie wyborczej z chłopaczkiem lat może 12 albo tak młodo wyglądał!
Nie ma głupich dzieci, co najwyżej to rodzice i nauczyciele, którzy głupków stwarzają na tym bożym świecie!
Dlaczego przyszło mi żyć w takim kraju, Boże? Pytałem, gdym usłyszał, jak gówniarz życzył Szydło, żeby jej partia jutro wygrała wybory i zapewniał
jak parias, że ta sama Szydło będzie wspaniałym premierem.
Gdzie byli rodzice dzieciaka i kim, do cholery są, że na politycznego
cyborga wychowują chłopaka?
I czas! To był czas, jakoś około południa, a jeśli to było wtedy,
to czemu dzieciak w szkole nie siedział albo w szkolnej świetlicy nie bawił się
z kolegami?
Co jeszcze zobaczą moje oczy biedne w tej kolorowej kampanii?
Co jeszcze uszy moje biedne bardziej głupiego usłyszą?
Ludzie, obudźcie się!
Zostawcie dzieciom dzieciństwo!
Dbajcie o moją psychikę!
Dorośli niech
brną w swoim bagnie!
Nie róbmy tylko, do cholery, nie państwa wyznaniowego, bo to mamy
za sobą! Nie róbmy publicznie państwa partyjno-wyznaniowego!!!
Rodzicom chłopaka szacun?
Ja im współczuję myślenia!
Jeszcze dołożę do tego, że nad nimi boleję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz