Zaniedbałem okrutnie ten dział
mojego pisania, a przecież „Bić Alkoholika” to był początek bloga. Powoli
klaruje mi się tematyka pisania i myślę, że w bliskiej przyszłości wyjdę w tej
sprawie na prostą!
Dzisiaj wpis z pogranicza, bo rzecz
o partnerstwie, które nie tylko z picia pomaga się podnieść ludziom, ale każdą
przeszkodę pomaga w życiu pokonać. Wiadomo przecież, że dwoje mogą więcej niż
singel.
Kiedy facet wypija z kolegą
kieliszek czy dwa, a kobieta w głos krzyczy: alkoholik, łobuz… to facet
powinien uciekać, jak najdalej uciekać, ale nie od gorzały, tylko od kobiety.
Kiedy żona z koleżankami wychyla
butelkę whisky, a mąż ma siedzieć cicho, bo taka ma być norma, to znów facet
niech wieje, dobrze mu radzę, niech wieje!
W każdym zdrowym partnerstwie nie
idzie o to, aby zachcianki innych spełniać, tylko siebie realizować i właśnie
dzięki temu wzajemnie się ubogacać.
Kiedy na każdym kroku partner ci
mówi, żeś łotr, gdy musisz kryć się po kątach, kraść chwile przyjemności,
trzeba zwiewać z takiego związku.
Kiedy partnerka ci mówi, że cię
kocha nad życie, a przy tym namawia, nakłania, żebyś się dla niej zmienił, to
wiej, mój przyjacielu, tam nawet, gdzie pieprz rośnie!
Nie ma w związku partnerstwa, gdy
walczysz o bycie sobą!
Nie ma w związku partnerstwa, gdy
czujesz się ciągle sprawdzany, śledzony, podglądany, odarty z tajemnicy.
Nie ma w związku partnerstwa, gdy
czujesz się pariasem, wykonawcą poleceń, zakładnikiem szantażu…
Nie ma w związku partnerstwa, gdy
ciągle jesteś winny wszystkiego, co się stało, wszystkiego, co się stanie, a
nawet winny tego, co by mogło się stać!
Nie ma z związku partnerstwa, gdy
patrzysz wciąż za siebie, boisz się zrobić kroku, żeby nie było źle!
Nie ma z związku partnerstwa, gdy
nagle poczujesz, że każdy domowy zwierzak ma więcej względów niż ty!
Nie ma w związku partnerstwa, gdy
zasypiasz samotnie, gdy samotny się budzisz, samotny rzucasz się w przepaść.
Jeśli nie ma w związku partnerstwa, to
i związku nie ma! Jest co najwyższej chore trzymanie się umowy, ale na pewno nie
w imię Miłości!
Jest jeszcze samotność, która nie musi
być gorsza, niż związek dwojga ludzi, w którym partnerstwa brak.
W samotności mniej złości, pomówień,
uników, zwodów, i najważniejsze, że wiesz, że kogoś obok nie ranisz!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz