Jeśli Polska jest moim domem, to ja nie chcę, żeby w nim
zamieszkał ktoś obcy i to na takiej zasadzie, że jeszcze temu obcemu za to, że
zamieszka tutaj, nawet na chwilę, zapłacę!
Kiedy mój brat i wielu znajomych z rodzinami wybyło za
granicę, to poszli do pracy, wynajęli mieszkania i zapłacili za wszystko, jak
trzeba.
Takich uchodźców bierzmy, inni niech idą w cholerę!
Krew się we mnie burzy, kiedy jakaś idiotka, Wielgus czy jak
jej tam, w telewizorni polskiej pieprzy jak potłuczona o II wojnie światowej,
polskich uchodźcach sprzed lat albo o migracji ludów europejskich przed wiekami.
Mam wrażenie, że powinienem być skończonym idiotą i tak
właśnie pisać, i mówić, wtedy może i media światowe wzięłyby się za moje
mądrości.
Czy ta kobietka, dla mnie nie do końca rozwinięta,
zapomniała o tym, że to właśnie Polacy w czasie II wojny nie spierniczali przed
najeźdźcą, tylko pierwsi w Europie postawili się nazistowskiej potędze?
Czy kobietka nie widzi różnicy pomiędzy wędrówką ludów
europejskich na wolne tereny, żeby czynić je sobie poddanymi, a obecną falą
uchodźców i charakterem tej migracji?
Tu nie napływa ludność, która chce ciężko
pracować. Tu płynie fala ludzi, którym trzeba zapłacić za to, że do nas
przybyli!
A co, kurde, np. z naszymi bezdomnymi?
Polacy też byli uchodźcami w czasie stanu wojennego, ale to
był promil dzisiejszej skali uchodźstwa i jakościowa różnica. Część Polaków
uciekła przed walką z potęgą, która połową świata potrząsała, jak chciała.
A dzisiaj masy zwiewają przed grupką rozrabiaków!
I żeby nie ciągnąć.
Czy Ukraińcy, kiedy im się w kraju pokopsało, masowo
spieprzali tam, gdzie pieprz rośnie?
Moje chłopskie zdanie na temat uchodźców, że nie bierzemy żadnych
uchodźców! A kasę, którą mają dostać, przeznaczyć na broń i ludzi, którzy wezmą
za mordę rozrabiaków z Bliskiego Wschodu.
Można przemyśleć też opcję, że przetrzymamy u siebie kobiety
i dzieci, a zdrowych i silnych uchodźców uzbroi się po zęby, następnie załatwi
im desant do opuszczonej ojczyzny i niech ją wyrwą mężnie z rąk agresorów, i
następnie w wolnej ojczyźnie czekają na powrót najbliższych.
Niepotrzebnie się ciskam, bo wiem, że wśród Polaków
nie brakuje tłuków podobnych części złotoustych polityków.
Człowieka jednak ponosi, gdy słyszy te wszystkie polskie i
europejskie pierdoły o pomocy dla uchodźców, nie słychać zaś głośnego walnięcia
w stół, które miałoby znaczyć, że pomagamy i owszem, ale przede wszystkim
swoim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz