Powszechnie znaną tajemnicą jest już fakt, że Sąd Rejonowy w ... oczyścił mnie z zarzutów stawianych przez prokuratora i mnie życzliwych inaczej.
To koniec nagonki!
Nie mam żalu do świadka, co sny miał i zeznania zmienił,
obciążając mnie przy tym, że dał się niby namówić młodziakowi na jakiś tam
przekręt, którego sprecyzować nijak nie potrafił.
Mam żal do dziennikarza, który za wszelką cenę przestępcę ze
mnie robił i światu to ogłaszał.
Nie zapomnę tego!
Mam żal do prokuratora, który z głupim uśmieszkiem, bez
skrupułów i bez przekonujących dowodów wmawiał mnie i światu, że jestem
przestępcą. Nie chce mi się wierzyć, aby sam wierzył w te buty, które szył mi nićmi grubymi. nie chodzę w takich butach!
Nie zapomnę tego!
Mam żal do nowego wodza małej gminy na końcu świata, że od
samego początku dał się wciągnąć durniom w grę przeciwko mnie, choć nic o mnie
nie wiedział i nie znał mojej roboty. To jednak nie przeszkodziło wodzowi, aby
publicznie ogłosić, że przez lata rzekomo drwiłem sobie z prawa!
Nie zapomnę!
Jestem w stanie wybaczyć głupiemu wodzowi, że mówi o mnie
coś, o czym nie ma pojęcia. Jestem w stanie wybaczyć, ale nie zapomnę!
Jestem w stanie wybaczyć nowemu wodzowi, że źle mówi o mnie.
Niech mu idzie na zdrowie.
Ale tego, że dał się wciągnąć w gierki gminnych karłów
przeciwko mojej żonie, tego mu nie wybaczę.
To, że ugrał stołek swojemu wyborczemu pobratymcowi, to
wszyscy wiedzą. A ile się przy tym napracowali: dureń, który nie zna się nawet
na jotę na oświatowej robocie, za namową kolesi zawiesza fachowca, kręci dyrektorowi
nawet sprawę karną, żeby tylko koleżce wyczyścić drogę do stołka!
To, że gmina płaci za utwardzenie prywatnych posesji,
również wielu już wie!
Przy okazji tej sprawy ludzie się dowiedzieli, że nowy wódz
najpierw mówi, a później sobie zaprzecza. Najpierw nie jest to koszt gminy, a po
minucie jest!
Boże, daj mu troszeczkę czasu na przemyślenia!
Jest taka zasada, że jeśli mądry człowiek czegoś nie wie, to
mówi, że nie wie i stara się dowiedzieć. W ostateczności milczy i szybko
nadrabia zaległości
Jest jednak często i tak, że ludzie mówią z samej potrzeby
mówienia i mówią na tematy, o których nie mają pojęcia, wtedy straszne głupoty
wychodzą z takich wypowiedzi. A sam mówiący na głupka zwykłego wychodzi!
Zresztą wśród podpowiadaczy nowego wodza takich ludzi bez liku:
albo chorych na zazdrość i smutek na twarzy, albo chorych na stołki i pobożność
na pokaz, piszących skargi, donosicieli, sprawiedliwych jak nikt!
Nie odpuszczę nowemu wodzowi dopóki, jak moja żona, nie
poczuje dreszczyku z ławy oskarżonych; drżenia rąk nie poczuje, nie prześpi
kilku nocy.
Nie odpuszczę dopóki serduszko mu mocniej nie zabije i to bynajmniej nie z miłości
do żony czy małej ojczyzny.
Nie odpuszczę, gdyż chcę, by nauczył się myśleć; myśleć
zanim coś powie i myśleć, dużo myśleć, nim cokolwiek zrobi.
Mam kilka spraw za sobą, znam dreszczyk z nimi związany,
znam nieprzespane noce… Wszystko przed nowym wodzem!
Po wyjściu z sali sądowej dziennikarz był powiedział: Udało się!
Udało się?! Pomyślałem. Nic się nie udało, bo miało się udać tym, co chcieli mnie zgnoić!
odpowiedziałem tak: Nic się nie udało! po prostu sprawiedliwości
stało się zadość!
I tę ostatnią myśl dedykuję nowemu wodzowi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz