11 września 2015

Obłęd!!!


Nie dość, że dzisiaj filiżanka mi padła, to jeszcze kurier doniósł niezwykłą przesyłkę.
Naprawdę jestem dziwakiem, bo oczy o mało mi z orbit nie wyszły na widok tego, com zobaczył, a wszystko dlatego, że nie wiedziałem, że jeszcze robi się takie rzeczy. No i przede wszystkim, po co?

To było tak. 
Zamówiła żona na jutrzejszy ślub dwojga ludzi coś w rodzaju puzderka, a wszystko z papieru. W środku jakieś życzenia, pojemniczki na kasę, ozdóbki i kolory żywcem ze światka Barbie.
Wszystko zapakowane w kartonie, później opatulone folią, no i znowu papier, później wizytówka i jakiś jeszcze kwit. 
Dokładnie opatulone, że komar nic by nie wcisnął.
Pomyślałem, cholera, są jeszcze ludzie, którzy takie rzeczy robią, to jedno; a drugie, że ludzie to kupują. Trzecie, ktoś to pakuje, czwarte, koś jeszcze dowozi.
Ileż zachodu trzeba, żeby coś takiego, papierowego dotarło do adresata!
Nie wiem czy to ma sens?

I w ogóle to nie wiem, co o tym wszystkim myśleć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...