Któż z Europejczyków nie zna zawołania,
a tak naprawdę początku hymnu: God Save the Queen! (Boże, chroń Królową!). Kobieta to tylko
angielski odpowiednik polskiego Prezesa, który dziś w kraju nad Wisłą może dużo
więcej niż Elżbietka na wyspach wszystkich razem wziętych.
Niech zatem Bóg go chroni, bo bez niego
koniec!
Kto, jak nie Prezes dzisiaj trzyma
wszystkich za mordkę?
Kto dzisiaj potrafi ujarzmić pięknego Antosia?
Na czyje
skinienie wszystko zrobi Andrzej?
Czyje każde życzenie spełni z radością
Beatka?
Komu Mariusz zawdzięcza wolność i ponad prawem stanie?
Komu Zbyszek
dziękuje za przywrócenie do łask?
Kogo
boją się w Polsce największe oszołomy?
Kto może dziś w Polsce, w politycznym
teatrze lalek sprawić, pociągając za sznurki, żeby było inaczej, a nawet, żeby,
jak było u słynnego Krzysztofa..., niczego nie było?
Przyznaję, że retoryczne jest to
powyższe pytanie!
Zapewne już jutro będzie to wiedział każdy uczeń, gdyż wiedza
ta zapewne tak powszechną jest, iż musi być kanonem programowym szkół.
Zatem tego, kto może dzisiaj w Polsce
wszystko, niech Bóg chroni szczególnie spośród wszystkich Polaków!
Dlaczego piszę: Boże, chroń Prezesa?
Niech nikt się nie śmie dopatrzeć w tym jakiejś parodii! Piszę tak, bowiem
wiem, że gdy zabraknie Prezesa, to czeka nas chaos, nie tylko po prawej
stronie!
Dlatego tak napisałem, ponieważ naiwnie
wierzę, że jest taka granica, której Prezes się boi. Wierzę też, że ma na tyle
politycznej przebiegłości, żeby struna wytrzymałości narodu nie pękła!
W przeciwieństwie do tych, których
trzyma krótko, jest on dzisiaj gwarantem jakiegoś pokoju.
Dlatego tak bardzo pragnę, żeby Prezes
był zdrowy, żeby silny był ciągle i niezastąpiony.
Wolę
już dyktaturę niż rządy kilku szalonych!
Boże, chroń zatem Prezesa i oświecaj w
działaniu, oczyść jego myśli, daj oczy do patrzenia, daj uszy do słuchania…
No! To chyba na tyle, co chciałem
napisać!
Jeśli mi bloga nie zamkną, to może
napiszę więcej!
A teraz już zakończę słowami znanego
Bułata:
(…)
Władzy spragnionych uczyń,
by władza poszła im w smak.
Hojnych puść między żebraków,
niech się poczują lżej!
Daj Kainowi skruchę
i mnie w opiece swej miej…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz