15 grudnia 2015

Skarbnica... 8.

I znów zmiana tytułu, ponieważ pomyślałem, że dużo lepiej będzie, gdy każdy sobie coś tam dopisze albo dopowie. Przecież ja w tej Skarbnicy… wrzucam myśli zarówno o ludzkiej głupocie, jak i wielkiej mądrości z poziomu ludzkiego spojrzawszy; pomysły o nienawiści i miłości; pomysły najróżniejsze, dlatego niech tytuł będzie dla każdego otwarty.

***
Piotr Duda, czyli związkowiec jedynka w kraju nad Wisłą, wychylił się wczoraj był w mediach. Wychylił się i brylował.
Już się mediów nie boi! 
Media już są cacy!
Co w tym takiego dziwnego, skoro po prawej jedynki pierwsza Beata siedziała, a po lewicy jedynki Marszałek Sejmu RP?!
Najbardziej zapewne z odzyskania łask mediów cieszy się czworonożny pupil jedynki, bo przywilejów w hotelach związkowych nie straci!
Wczoraj Piotr Duda rozpoczął obrady Rady Dialogu Społecznego, czyli RDS. Ale może tłumaczmy to dzisiaj sobie jako: Rzeczpospolitą Dajemy Swoim, Reformom Dajmy Spokój, Róbmy Dzisiaj Swoje…
Pomysły mogą być różne, tylko nie dialog w nazwie, o jakim bowiem dialogu w Polsce dziś można mówić?
***
Sortowanie Polaków już się rozpoczęło!
Teraz trzeba wprowadzić jakąś klasyfikację – przynależność partyjna, region Polski, pochodzenie społeczne, wiek, różaniec w zaciśniętej i wrogo uniesionej pięści, a może złożone modlitewnie dłonie do szczerej walki o Polskę...
Albo jakąś klasyfikację z dawnych skupów zwierząt wprowadzić!
***
Ciekawe czy Prezes pamięta rok 1997 i wywiad dla GW? Użył wtedy modnego skrótu TKM!
Ciekawe czy Marek Kuchciński dzisiaj Marszałek Sejmu pamięta, kto jest autorem skrótu TKM?
Pytam tak dla zasady, bo obydwaj panowie dzisiaj z pewnością wiedzą . że TKM!
***
Dawanie czegoś innym, to jednocześnie odbieranie tego sobie.
Jeśli oddaję innym czas, to odbieram ten czas sobie.
Jeżeli dzielę się z innymi pieniędzmi, to tychże pieniędzy pozbawiam sam siebie.
Ten, kto dużo daje, ten sobie wiele odbiera! Przy czym „dużo” to wartość względna i zależna od zasobności tego, kto daje i kto przyjmuje!
Dla milionera tysięcy sto, to dużo mniej niż dla żebraka grosz!
Wdowa i jej trzy grosze, to była ofiara!
***
Czego więcej mają bogaci, a czego mniej biedni?
To dobre pytanie.
Na pewno bogaci mają więcej pieniędzy.
Ale poza tym, o ile więcej zmartwień, obowiązków, niepewności i starań o pomnażanie bogactwa.
O, ileż bogaci mają mniej czasu i chwili wytchnienia!
Nikt jeszcze nie przeprowadził badań na temat tego, w której grupie ludzi jest więcej ludzi nieszczęśliwych – wśród tzw. ludzi bogatych czy tzw. biednych?
Zapytać biednego czy chciałby być bogaty, a bogatego czy chciałby być biedny?
To mogłyby być naprawdę ciekawe badania!
***
KAŻDY MOŻE
Już było, że śpiewać każdy może…
Tańczyć też każdy może…
W ogóle w kraju nad Wisłą to każdy może wszystko!
A teraz może niech będzie tak, że każdy może wszystko, ale w skromności swojej nie bierze się za wszystko!
Teoria wciąż zakłada, że każdy może wszystko.
Praktyka z dnia na dzień weryfikuje to „może”!
Wiara nie stawia granic prawdziwie wierzącym ludziom, ale gdzie są ci ludzie dzisiaj prawdziwie wierzący?
Nie biorę się za taniec, ponieważ szanuję kobiece stopy wrażliwe.
Nie biorę się za śpiew, chyba że w ciemnej komorze albo ostępach leśnych.
Nie umiem porządnie kochać!
Kiepsko umiem przebaczać!
Nie potrafię wyszczerzać zębów w nieszczerym uśmiechu!
Potrafię mniej niż mało!
Wiem, ile muszę się uczyć!
A czy zdążę cokolwiek opanować dobrze w tym życiu? To kwestia tego, ile czasu mi dano! Chęci mam szczere i tego mi nie zabraknie!
***
Dostaję zaproszenia na wigilijny opłatek!
Myślałem, że już wszyscy o mnie zapomnieli, a tu proszę! Jak niespodzianka!
Jeszcze o tym napiszę! Teraz tylko: Dziękuję!
I dodam od razu, że kiepski ze mnie kamrat do nieszczerych życzeń!
Przerabiałem to przez lat kilkanaście! Wystarczy, odpuszczam!
Za zaproszenia dziękuję i cieszę się, że żyję!
***
Należę do tego pokolenia, które pamięta słynne radiomagnetofony marki Grundig, gramofony na winylowe płyty oraz czasy, kiedy można było zamawiać płyty pocztówkowe z życzeniami dla najbliższych albo kogo tam chcecie.
Pamiętam zatem czasy, gdy nie było masówki!
Czy tęsknię?
Nie pytajcie, bo mogę się rozpłakać!
Żartowałem!
***
Gotów byłbym się sprzeczać, że jestem autorem powiedzenia i nazwy „Moja Mała Ojczyzna”!
Ile lat temu nazwałem w ten szumny sposób swój komitet wyborczy w wyborach samorządowych?
To było w 2006 roku, a zatem dziewięć lat z hakiem.
Cholera, może w takim wypadku, powinienem się zgłosić o wyłączność na nazwę?
***
Nie żyję po to, żeby jeść, ale jem po to, aby żyć!
Powtarzam to sobie codziennie, a mimo to często jem ponad miarę i w chwilach, gdy nie odczuwam wcale poczucia głodu.
Jakbym wrzucał w siebie jadło na zapas, na ciężkie czasy!
To jakaś paranoja małego obżartucha!
To jakiś atawizm dawnego zwierzaka!
Muszę się wiele nauczyć!
Wiem już, że nic nie wiem!
***
Wystarczy na dzisiaj!
Mam jeszcze w planach popisać książkę, w której z imienia i nazwiska obsmarowuję bez trzymanki wszystkich moich wrogów na przestrzeni mojego krótkiego życia.
Mam pełne teczki dokumentów!
Ale będzie heca!
Żartowałem?
Jasne!

A może nie!?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...