6 grudnia 2015

Psychoterapeuci i święci

Dzisiejsi psychoterapeuci, to tacy wczorajsi święci. Słuchamy ich rad. Wcielamy w życie zalecenia. Staramy się żyć według wskazanego wzorca. A wszystko po to, aby osiągnąć szczęście.
Dzisiaj szczęście i sukces traktujemy zamiennie, a przecież jedno z drugim ma niewiele wspólnego.

Nie będę się tu rozwodził nad biografiami ludzi, którzy w swoim życiu osiągnęli sukces w pełnym tego dzisiaj słowa znaczeniu. Byli jednak przy tym przez zdecydowaną większość swojego życia w sukcesie bardzo nieszczęśliwi.
Słuchamy dziś psychoterapeutów, jak nasi przodkowie świętych.
Różnimy się przy tym od przodków, ponieważ oni dla szczęścia poświęcali każdy sukces. My dla osiągnięcia sukcesu jesteśmy w stanie poświęcić największe szczęście!
Czasami mam szczęście dotrzeć do słów i myśli, które w bałaganie mojego życia pozwalają mi zatrzymać się na chwilę; dać sobie czas na zastanowienie przed zrobieniem kolejnego nieprzemyślanego kroku.
Dzięki dzisiejszej lekturze przypomniałem sobie pewną radę J. Santorskiego, który tak doradził swojemu znajomemu. Człowiek ten znalazł się na ostrym życiowym zakrętem i liną mógł to przypłacić, bo sensu nie widział.
Wtedy Santorski zaproponował, aby znajomy zastanowił się i dokładnie określił następny krok, jaki powinien wykonać, a później, aby dokładnie ten krok zrobił. Kiedy już to zrobił, miał czas, żeby zastanowić się nad kolejnym krokiem. Znów miał go dokładnie wykonać!
To super rada dla ludzi stojących przed murem problemów nierozwiązanych; murem nie do przebicia za jednym uderzeniem.
Przypomniało mi się to podczas lektury Modlitwy o osobisty rozwój św. Tomasza z Akwinu. Oto jej fragment:
(…)
Pozwól ,
bym nie ubiegał się nierozsądnie o to, czego nie mógłbym osiągnąć,
ani też nie wzbraniał się przed czymkolwiek dlatego tylko, że jest trudne.

I niechaj mi się nie zdarza
zaczynać czegoś, na co jeszcze nie przyszła pora,
ani przerywać tego, co jeszcze nie zostało ukończone…

I współczesny psychoterapeuta, i święty przed wiekami powiedzieli praktycznie to samo, co mogę streścić tak: Rób wszystko po kolei; kończ to, co zacząłeś; oczekuj na odpowiedni moment, aby z sukcesem zrealizować swoje plany; nie spiesz się i nie poganiaj…

Tylko który z nich mówił o moim szczęściu, a który o uporządkowaniu spraw, żeby osiągnąć sukces?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...