23 grudnia 2015

LIST DO ŚWIĘTEGO M...

Postanowiłem w tym roku wykorzystać twórczość innych, aby poprosić ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA, żeby przy rozdziale prezentów nie pomijał mnie w swojej złości za moje niecne występki.

Może też w swojej dobroci odpuści mi jeszcze rózgę w tym roku, a ja obiecuję solennie, że zmienię się za rok nie do poznania.
Przy okazji tej korespondencji kolejny raz uświadomiłem sobie, ze istotnie muszę stać się jak dziecko, żeby sensownie żyć, myśleć, pisać i prosić.

***
Świąteczna atmosfera coraz bardziej mnie dopada!

Dość późno, ale tym bardziej się cieszę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...