13 marca 2018

Achtung!


Jeśli napiszę tych kilka słów, będę spokojniejszy, a WY możecie śmiało domyślać się – odbiło mu, pogubił się albo jeszcze tam coś. Nie gubię się w pisaniu i trzymam się jeszcze tam jakoś. Panuję z grubsza nad ducha wybrykami. Wiem też (raczej) dokładnie, co chcę jeszcze napisać.

Kolejny raz zatem piszę, że kolejne posty, kolejne wpisy na blogu łącza się tematycznie, łączą się też treściowo – można to obronić! A że łączą się luźno, to bajka zupełnie inna.
Nie mam zamiaru też w każdym wpisie wyjaśniać, z czego czy z którego tematu on wynika. Nie będę szukał specjalnie wyjaśnień, połączeń. Kto czyta – zrozumie i sam połączy to w całość.
Za oknem deszcz i chmury. A czego byście chcieli na przełomie zimy i nieśmiałej wiosny? Nie mam zamiaru też rozgrzewać Was swoim pisaniem. Niech każdy na swój sposób stara się być pogodnym.
Oglądam po raz drugi „Wino truskawkowe”, wczoraj też oglądałem. To bardzo ciekawy obraz, nie ten z rodzaju setnego czy któregoś tam odcinka. To polsko-słowacka produkcja i całkiem się udała. Trzeba by takie filmy oglądać koniecznie w kinie! A muzyka! Czasami jakbym oglądał „Ostatnie kuszenie Chrystusa”.
Dzieją się dziś imieniny Bożeny i Krystyny – najlepszego Bożenom i Krystynom na świecie! Dzieją się też dzisiaj czyjeś urodziny – najlepszego wszystkim dzisiaj urodzonym!
Będzie jeszcze o Żydach, Rumunach, Rosjanach… o Tobie, Twoich znajomych, w ogóle będzie o wszystkich, no i o mnie, rzecz jasna!
A teraz – Bywajcie zdrowi!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...