10 marca 2018

Riposta


Kiedy Wam ktoś dokopie w sieci albo zwymyśla, nie trzeba się irytować czy też zbytnio podniecać. Tacy ludzie są, co leczą siebie, obrażając innych i innym przypisując swoje ukryte wady lub niespełnione pragnienia. To taka projekcja zachowań na inne osoby.

Dobrym przykładem do naśladowania w takich sytuacjach jest wierszy Juliana Tuwima „na pewnego endeka, co na mnie szczeka”. Replika poety dotyczyła poniżających i obrażających go publikacji prasowych, pod którymi podpisywał się jego zaciekły wróg.
Nie trzeba, oczywiście, dosłownie cytować Tuwima, ale wystarczy w myślach przywołać jego ripostę i już każda krytyka staje się blada i śmieszna.
Dzieje się nowy dzień. Nie umarłem w nocy, żyję. Zatem jest z czego się cieszyć i nie mam żadnego zamiaru martwić sie kimś tak gdzieś, kto czuje się nieszczęśliwy i w tym nieszczęściu swoim chce innych utopić.
Wszystkim w tę piękną sobotę uśmiechu od ucha do ucha i niech Wam humory nie psują sieciowi malkontenci!
I i dla przypomnienia ponownie wiersz Tuwima:

Próżnoś rrepliki się spodziewał.
Nie dam prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet „Pies cię jebał”,
bo to mezalians byłby dla psa.

Ponieważ ruszam w drogę, spotkamy się późnym wieczorem.
A Wy pamiętajcie – uszy do góry, ogony do góry, jasne spojrzenie i uśmiech na zabój ignorantom!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...