1 marca 2018

Nóż w plecy!

I ty też, Brutusie!? Czemu się dziwisz, Cezarze!? Ludzie się zmieniają! Nie zawsze na lepsze! Będzie jeszcze Judasz i wielu, którzy zdradzą!
Charaktery ludzkie sprawdzają się najlepiej w chwilach próby. Mądra Księga mówi, że złoto sprawdza się w ogniu, człowieka w chwilach próby!
Kiedy ponad trzy lata temu żegnałem się ze współpracownikami, mówiłem: Do zobaczenia! Mówiłem: Spróbuję wrócić i jeszcze powalczyć!

Część z moich współpracowników, ówczesnych nawet przyjaciół, zapewniało wtedy, że przetrwa te cztery lata i wspólnie ruszymy do boju.
Po wyspiarskiej przygodzie wróciłem na stare śmieci i dowiedziałem się, że dla niektórych moich ówczesnych przyjaciół tamta umowa jest już nieaktualna.
Wyszło na to, że w nadchodzących wyborach pójdziemy przeciwko sobie!
Nie taka była umowa!
Cóż jednak zrobić?
Życie!
Teraz rozpoczyna się proces „podbierania” „moich” kandydatów na ewentualnych radnych następnej kadencji.
Czy jestem zdziwiony? Raczej nie! Czasami do przewidzenia jest zachowanie innych. Można wyczuć ludzi, którzy, przy nadarzającej się okazji, dla zysku czy stanowiska zapomną o przeszłości i co z tej przeszłości mają!
Żądza władzy?
Pieniądze?
Dowartościowanie siebie?
Wszystkiego po trochu, z mamoną na czele. 
Ciekawe zachowanie!!!  
Ubawiła mnie ostatnio rozmowa na ten temat z jednym z moich znajomych, który twierdzi, że to gra przeciwko obecnemu wodzowi. Dziwne to tłumaczenie i dziwna to gra, która nie konsoliduje sił, tylko je rozdrabnia.
Historia nas uczy o zdziwieniu Cezara niespodziewaną zdradą Brutusa. Całe to wydarzenie to taki symbol zachowania się jednostki w chwili próby. Mistrz z Nazaretu nie dziwił się zdradzie ucznia, przewidział ją, wiedział. Ciekawe czy nowy wódz wie, kto stoi za jego plecami?!
Nie wiem czy jestem zdziwiony, zawiedziony czy też to przewidziałem.
Stawiam na to ostatnie, bo trochę znałem człowieka i jego parcie na stołki wszelakiego rodzaju.
Czyje szeregi zasili? Prawych i sprawiedliwych? Jeśli już płynąć z prądem, to raczej na pewno tak. Płynie się zawsze pod prąd – mawiał Zbigniew Herbert – do źródeł. Z prądem płyną śmieci!

Zbieramy to, co siejemy. Wszystko do nas wraca. 
Na szczęście to wyjątek, ale nic mnie już chyba nie zdziwi!
Szkoda mi tylko ludzi z taką krótką pamięcią!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...