Dobrze trafić na tekst, który uszczęśliwia
kobiety, samcom wskazuje jasno, żeby nie narzekali, definiuje przyjaźń, tę prawdziwą,
nie brutusową i słowu nadaje siłę tworzenia i niszczenia!
Ktoś
mi powie: ‑ Pieprzony bubek jesteś! – Pisma kanonicznych nie znasz, za apokryfy
się bierzesz!
No
nie! przecież nie tylko apokryfy czytam. Pisma kanoniczne też staram się czytać
codziennie, a przy tym nie tylko czytać, ale próbuję też zgłębiać i staram się zrozumieć,
co tam między wierszami.
Myślicie,
że wychodzi? Akurat! Diabeł nie śpi! Tyle mi bzdur do głowy nieustannie wkłada,
że czasem czasu brakuje na lekturę Pisma!
Pejczem
z haczykami z ciała nie wyganiam słabości mojego ducha. Staram się po dobroci tłumaczyć
leniowi we mnie, żeby się skupić raczył na tym, co istotne, a nie błądził po szatańskich
manowcach.
Zanim
do apokryfów przejdę, może słów kilka z kanonu kościelnego, a dokładnie słowa z
Mądrości Syracha:
Szczęśliwy mąż, który ma dobrą żonę.
Liczba jego dni będzie podwojona. [26,1]
Każdy przyjaciel mówi: I ja zostałem
twoim przyjacielem, ale bywa przyjaciel tylko z imienia [37,1]
Nie zapomnij w duszy swej o
przyjacielu i niech on nie wypada ci z pamięci pośród bogactw. [37,6]
Początkiem każdego dzieła – słowo, a
przed każdym działaniem – myśl!
Jako znak zmiany serca ukazują się
cztery części: dobro, zło, życie i śmierć, a nad tym wszystkim język ma pełną
władzę. [37,16-18]
No
i kobiety szczęśliwe, co o chłopów swych dbają!
I
chłopy na kobiety narzekać niech się nie ważą!
I
o przyjaźni prawdziwej, nie tej z życia Cezara!
No
i o sile słowa można się trochę dowiedzieć!
To,
że Syrach był mądry, nikt w kto chyba nie wątpi!
Ale
czy mądry był Syrach czy może był natchniony? Przecież to, co pisał, nie było naprawdę
jego.
A
czyje?
Ech,
bez przesady! Po co tyle pytań?
Czytam
też jeszcze teraz, oprócz pism kanonicznych, Ewangelię Filipa – tego z uczniów Chrystusa.
Tekst tej Ewangelii odkryto dopiero w 1945 roku w Egipcie, podczas wykopalisk archeologicznych.
Czytam
też Korczaka i… Nie będę jeszcze o tym pisał. Mam jakieś tam przemyślenia, ale to
nic pewnego.
A
Wy? Co Wy czytacie?
Jeśli
tego bloga, to ja jak sztubak się cieszę!
Dnia
dobrego Wam życzę!
Później,
obiecuję – spróbuję – napisać „Tępi czy cwaniacy?!”, ale nie wiem czy wyjdzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz