30 maja 2015

Churchill i ekumenizm


To nie świetlik tylko gość na szybie w mojej kuchni
Winston Churchill nie powinien był otrzymać Nobla za twórczość literacką, tylko za zdroworozsądkowe podejście do religii i ekumeniczne otwarcie na innowierców!

Premier Anglii nie należał do osób ostentacyjnie religijnych, ale wierzył, że czuwa nad nim opatrzność i w trudnych chwilach, zwłaszcza gdy podejmował decyzje dotyczące innych ludzi, modlił się.
W jednej z wypowiedzi na temat religii ludzi określił jako robaczki ludzkie i wyraził przy tym nadzieję, że on sam jest świetlikiem.
Wędrował w górę, ku niebu za szybą
W Indiach, gdzie rytuał religijny jest bardzo barwny i istotny, Churchill wyraził przekonanie, „że jeśli człowiek stara się wieść życie godne, wypełniać swoje obowiązki i dochować wierności bliskim oraz okazać miłosierdzie słabym i ubogim, sprawa tego, w co wierzy lub nie wierzy, jest mniej ważna.” [Za Adamem Szostkiewiczem]
Jeśli chodzi o kwestię religii, to czysty ekumenizm. Niektórzy przedstawiciele Kk powinni pochylić się nad tymi słowami, a zagorzali katolicy wymachujący różańcami na pogrzebie Prezydenta RP i jednocześnie skandujący hasła pełne nienawiści powinni posypać głowy popiołem i brać przykład z tego polityka (Nie namawiam przy tym do whisky i cygar!).

Za chwilę złapię wędrowniczka, otworzę okno i uwolnię
Z Polakami jest jednak tak, że potrafią mdleć z przejęcia przy kolejnych rocznicach śmierci czy beatyfikacji JP II, a jego naukę i nakazy mają w głębokim poważaniu. To co tam dopiero Churchill i jego zdrowe i jakże dzisiaj pożądane podejście do religii?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...