9 maja 2015

Malleus Maleficarum

Malleus Maleficarum, czyli Młot na czarownice to lektura obowiązkowa dla zakłamanych katolików, co to pierwsi łapią za kamień i widzą drzazgę w oku bliźniego!

Dla pozostałych ciekawe studium mentalności ludzkiej i wypaczeń, do jakich może doprowadzić religijna nadgorliwość!
To traktat o magii spisany przez Heinricha Kramera, dominikańskiego inkwizytora. Niewykluczone, że przy pisaniu traktatu pomagał mu kolega po habicie i fachu Jacob Spregner.
Młot na czarownice opublikowano w 1487r. i od razu stał się podręcznikiem dla łowców czarownic. Dzieło stanowi swoiste kompendium na temat czarów, czarownic i ich związków z Szatanem.
O popularności dzieła w przeszłości może świadczyć fakt, że w 1520r. ukazało się 13 edycji, a w latach 1574-1669 wydawano je 16 razy, zarówno w krajach katolickich, jak i protestanckich.
Czytano traktat dlatego, że polubiono tego typu łowy?
A może po to, aby wiedzieć, jak chronić się przed polującymi?

Za tydzień co nieco o treści, ale dzisiejsi podpalacze stosów już powinni się brać za lekturę, aby robić to, co robią, fachowo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...