Z wypowiedzi na forach wynika, że słomy i siana w Polsce
dostatek. Ponieważ mamy tego towaru w nadmiarze, zatem wystaje, gdzie się da. Jednak w swoim zadufaniu nawet tego nie dostrzegamy!
Przeciętny Polak piszący na forach uwielbia się ukryć w
swoim zaciszu i dać upust językowemu chamstwu, prostactwu i leksykalnemu ubóstwu.
Na co dzień taki Polak stara się, jak może, uchodzić za
światowca, pełnego tolerancji, biegłego w polityce i wszelkich sprawach dnia
codziennego; często biega do kościółka, żeby pomodlić się na pokaz i
usprawiedliwić przed samym sobą i Bogiem swoje niecne komputerowe wyczyny.
W życiu codziennym taki przeciętny Polak, ale forowy
salonowiec, jest często zagubiony, zahukany i nie potrafi bez zająknięcia
zdania sklecić. Nic więc dziwnego, że dzień cały czeka z niecierpliwością
chwili, kiedy może siąść przed komputerem i dać upust frustracji, która trawi
go całymi dniami. I wychodzi z tego, co widać w większości wpisów – bylejakość myślenia,
która, jak nic, wynika z bylejakości życia!
No i są jeszcze uczciwi, żywi, ale trudno jest im żyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz