14 maja 2015

Pozdrowienia!

Wujek Google informuje mnie, skąd goszczę Czytelników na blogu. Teraz pozdrawiam Warszawę i Łomżę!

Jeśli dać wiarę wirtualnemu wujkowi, to w ostatnim tygodniu odwiedzali mnie Internauci z Polski, USA, Belgii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Norwegii, Chin, Francji, Włoch i Sri Lanki.
Pewnie u Was jest fajniej niż u mnie. Zwykliśmy bowiem śpiewać, że tam najlepiej zawsze jest, gdzie nas nie ma!
To żart! Nie narzekam, że jestem tu i teraz i Wam również tego życzę!

Wszystkim mnie odwiedzającym po jednym płatku kwiatów z mojej jabłoni i kawałek nieba!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...