23 marca 2015

Dobrze, że jesteście!

Kiedy na komputerze śledzę kraje, z których łączycie się z moim blogiem, myślę sobie, jak dobrze, że jesteście!
Dzięki Wam jestem niczym bohater wiersza Zbigniewa Herberta, który opisuje swojego ojca jako wędrowca po atlasach i zwiedzającego w ten sposób świat. Nazywa go Sindbadem. I ja, dzięki Wam, jestem Sindbadem!

Kiedyś czytałem o mnichach buddyjskich i jeden z nich stwierdził, że nie musi opuszczać swojej klasztornej celi, żeby zwiedzić Wszechświat!
Dzięki Wam i Internetowi jestem tyle razy z Belgii, Holandii, Brazylii, Indonezji, Bangladeszu, Rosji… Nie będę wymieniał wszystkich krajów, do których dzięki Wam dotarłem!
Wiem, że mnich buddyjski miał na myśli siłę własnego ducha; miał na myśli telepatyczne umiejętności i nieograniczone możliwości ludzkie, jakie każdy z nas posiada!
Ja natomiast, dzięki współczesnej technologii, mam znajomych praktycznie w każdym zakątku świata! Wystarczy, że choć przez chwilę przebywacie na moim blogu i już powstaje między nami nić, która pozostanie w sferze ducha na zawsze!
Kiedy oglądam wyświetlające się kraje, z których łączycie się ze mną, nie myślę o technologii, ale o tym, że spotkaliśmy się naprawdę w sferze myśli, która nie zna ograniczeń czasoprzestrzeni!

Bądźcie pozdrowione, Cząsteczki Wszechświata, w każdym jego zakątku Ziemi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...