Dzisiaj będzie nieco
inaczej w etykiecie „Ja – Gnostyk czy Heretyk. Nie chcę rozważać moich za i
przeciw w wierze! Chcę kilka słów napisać do moich dalekich znajomych!
Zaraz wyruszam w drogę!
Wciąż jestem w drodze, jak każdy! Choć to niedługa droga, to może zmienić życie,
które jest piękną chwilą! I chwilą niech pozostanie!
A zatem przed kolejną
wędrówką w moim życiu chciałbym pozdrowić znajomych, dobrych znajomych stąd! Pozdrowić
wszystkich tych, którzy od czasu do czasu znajdują chwilę dla mnie i moich
kalekich słów!
Chciałbym pozdrowić
wszystkich, którzy tu zaglądają w Austrii, Bangladeszu, Belgii, Chinach, Danii,
Finlandii, Francji, Hiszpanii, Indonezji, Irlandii, Kanadzie, Kenii, Niemczech,
Norwegii, Polsce, Rosji, Szwecji, USA, Wielkiej Brytanii i Włoszech…
Tyle zapamiętałem albo
zanotowałem, jeśli idzie o kraje, z których sygnały na blogu udało mi się
dostrzec.
Wielkie, wielkie
dzięki, że czasem tutaj wpadacie i znajdujecie chwilę na spotkanie ze mną!
Takie spotkania dla
mnie to msza w moim Kościele, którego nikt nie nazwał i nie wie nikt, gdzie
jest. Z Wami, w takim Kościele, codziennie chętnie przebywam i przyznaję bez
bicia – naprawdę jestem u siebie!
Każdemu z Was niech się
wiedzie, niech wiatry dobre Wam wieją! Bądźcie zawsze u siebie, a zwłaszcza bądźcie
ze sobą!
I jeśli Niebo pozwoli,
spotkajmy się za chwilę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz