W małych gminach są
radni, którzy poza krytyką nie robią dosłownie nic!
Ktokolwiek cokolwiek
zrobił, to dla nich za mało, to dla nich nie tak, mogło być inaczej, niemal idealnie!
Sami krytykanci nie
robią przy tym nic dla gminy. Nie mają pomysłów. Nie biorą za nic odpowiedzialności.
Przy tegorocznym
budżecie znów złotousty krytykant zauważył, że prężny rozwój gminy nie będzie
możliwy z powodu niewielkich środków własnych, jakimi gmina dysponuje. Narzekał
na kredyty, obligacje. Za całe to nieszczęście wina spadła na poprzednie władze
samorządowe. Sam też w nich działał, ale za nic odpowiedzialności nie ponosi. Nawet
za inwestycje, które zostały wtedy zrealizowane odpowiedzialności wziąć nie
może, ponieważ zawsze był przeciwny jakimkolwiek formom ich finansowania.
Zapomina przy tym, że
gmina, w której żyje, nigdy środków własnych nie posiadała, żeby z nich
inwestycje realizować. A przez wiele lat władze zaciągały kredyty, z których
finansowano zadania bieżące.
W ostatnich dziesięciu
latach wszystkie kredyty zostały przeznaczone na inwestycje gminne. Dzięki temu
jest niezła infrastruktura drogowa, zakończono wodociągowanie gminy, a
mieszkańcy miasteczka nie muszą zakładać gumowców, żeby przejść ulicą w
niedzielę do kościoła.
Krytykanci tego nie
widzą. Nie dostrzegają skoku cywilizacyjnego, jaki miał miejsce w gminie. Dla nich
jest ciągle mało! Dla nich jest ciągle źle!
Krytykanci chcieliby,
nie patrząc na demografię, ogromnej hali sportowej! Chcieliby pływalni! Czego by
oni nie chcieli?!
Działalność w samorządzie
gminnym i dla samorządu gminnego, to nie ciągła krytyka i ciągłe utyskiwanie. To
ciągłe szukanie pomysłów i różnych rozwiązań problemów.
Tymczasem będzie tak. Przez
kilka kolejnych lat będzie krytyka poprzednich władz, które obciąży się winą,
że nic teraz zrobić nie można. W sumie to w wielu obszarach działalności gminy
nic nie ma do zrobienia, bo poprzednie władze nie skupiały się na krytyce, tylko
szukaniu rozwiązań.
Marek Aureliusz
stwierdził, że nie ma co walić głową w mur, bo to i tak nie zmieni postępowania
ludzi.
Miał niewątpliwie rację!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz