29 marca 2015

Śmierć i życia show!

Znaki czasu IV
Źródło: Wikipedia
Pilot Germanwings zaznaczył swoją obecność w historii lotnictwa. Szkoda tylko, że w ten sposób!
Nawiedzeni bojownicy strzelają do bezbronnych cywilów! Jakiś szajbus podpalił żonę!
Prezydent Komorowski maszeruje w Tunezji w marszu przeciwko terroryzmowi!

W Polsacie głównym wydarzeniem dnia był dzisiaj warszawski półmaraton. Teraz trochę cicho na temat finału Ligi Mistrzów w Siatkówce, gdzie walczy polska drużyna z rosyjską. No i szumne zapowiedzi wieczornego spotkania reprezentacji Polski i Irlandii w piłce nożnej w ramach eliminacji do przyszłych ME.
Zenit Kazań już postawił kropkę nad i, wygrywając z Asseco Resovią Rzeszów 3:0! Czy jest mi przykro? Raczej nie! Skoro w nazwie polskiego clubu aż dwa na trzy człony brzmią mi obco, to nie do końca się z nim identyfikuję!
Czy jestem po stronie Polaków w Irlandii? Nie wiem! Wynik nic nie zmieni w moim życiu, a głupia satysfakcja mi już nie wystarcza!
Czy mentalnie kroczyłem dzisiaj z Komorowskim w Tunezji? Nie! Nie wysyłałem do Tunezji polskich turystów! Nic nie mam przeciwko wyznawcom islamu i innych religii! Terroryzm uważam za znak czasu, jak ongiś np. szwadrony śmierci, o których najchętniej zapomniałaby historia wielu narodów europejskich i nie tylko czy piątą kolumnę.
Wraz z upływem lat zmieniają się nazwy organizacji czy bojówek i motywy ich działania. Skutek natomiast pozostaje ten sam – ofiary w ludziach!
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że śmierć dzisiaj jest nieodzownym elementem przedstawienia pt. Życie! Zresztą tak było zawsze! A dodać wypada, że ta pierwsza sprzedaje się dzisiaj medialnie dużo lepiej niż drugie!
Zatopiony zatem we współczesnych medialnych Show of life i takimż Danse macabre ratuję się myśleniem, że to znaki czasu, które tak jak tenże czas przeminą. Martwię się przy tym, że śmierć zdaje się dzisiaj wygrywać z życiem, a zwłaszcza medialnie. A przecież już dawno stwierdzono, że życie jest starsze od śmierci! Ale czy dzisiaj życiem można nazwać taniec z gwiazdami, skoki do wody czy kolejny hit mody wyciągnięty z szafy?

A może to właśnie życie na miarę współczesności?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...