30 kwietnia 2015

Nikogo nie żegnam!

We wtorek 28 kwietnia zmarła moja siostra Barbara!
Chciałem utrzymać ten fakt w tajemnicy. 
Nie udało się! 

Miała 53 lata, z czego kilkanaście lat walczyła dzielnie z chorobą nowotworową. Nie narzekała, nie skarżyła się, a z pomocy lekarzy korzystała tylko wtedy, gdy ból i cierpienie stawały się nie do zniesienia!
Żyła, jak chciała!
Umarła, jak chciała!
Prawdziwy wojownik!
Na kilka dni przed śmiercią przyznała, że wszystko ją boli. Myślę jednak, że gdyby ból Jej nie obezwładnił, nie przyznałaby się do tego!
Znajomi dodają mi otuchy! Bardzo za to dziękuję!
Chciałby jednak zaznaczyć, że nie potrzebuję pocieszenia, bo ja nikogo nie żegnam! 
Nie żegnam Siostry! 
Wiem, że dotarła tam, gdzie czeka na mnie Jej córka i gdzie czekają na mnie moi bliscy i znajomi.
Od wtorku rozpoczęła się moja droga do Niej i innych! 
Dla Niej we wtorek rozpoczęło się oczekiwanie na mnie!
Wszystko w porządku!
Cieszę się, że Jej odejście otworzyło mi oczy na wiele spraw i mam zamiar jak najlepiej to wykorzystać!

Na chwilę obecną mogę tylko dziękować za to, że miałem szczęście mieć taką Siostrę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...