4 kwietnia 2015

Świętowanie i post!

Jeśli mam pościć, a przy tym myśleć o jedzeniu – Co mogę, a czego nie mogę zjeść i dlaczego? – to dziękuję!
Jeśli mam pościć tylko dlatego, że tak nakazuje mi tradycja, to dziękuję!
Jeśli mam pościć tylko dlatego, że inni tak robią, to dziękuję!
Jeśli mam odbyć post, a nie czuję wewnętrznej potrzeby i nie widzę celu tego aktu kontemplacji, to nie wchodzę tym bardziej!

Post jako forma oczyszczenia, nie tylko forma fizyczna, to indywidualny akt, który jest jednym ze sposobów osiągniecia kolejnego stopnia wtajemniczenia czy doskonałości.
Chrystus na pustyni nie powstrzymywał się od jedzenia po to, aby w ten sposób uczcić Ojca, pokutować czy umartwiać się, ale zapewne dlatego, że po prostu o jedzeniu nie myślał. Miał ważniejsze sprawy na głowie niż jedzenie – kontemplował swoją przyszłą drogę, misję i upewniał się w swoim powołaniu…
Jak dobry rzemieślnik, który tak zapamiętuje się w robocie, że zapomina o całym świecie. O niczym innym nie myśli, tylko o zadaniu, które ma wykonać!
Po wykonanej pracy, budzi się do życia i z pewnością odczuwa głód!
Post w Kościele katolickim traktowany jest jako czas pokuty i nawrócenia!
W protestantyzmie ma on przede wszystkim postać postawy etycznej wobec drugiego człowieka.
O ile katolicyzm idzie w tej materii w kierunku folkloru i zewnętrznej demonstracji, czyli wtórym pojęciu aktu postu, o tyle protestantyzm wychodzi z rozumienia postu za Izajaszem: Lecz to jest post, w którym mam upodobanie: że się rozwiązuje bezprawne więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie wszelkie jarzmo, że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata nie odwrócisz się. [Iz58, 6-7]
Osobiście bezsprzecznie bliższe jest mi protestanckie, wywodzące się z biblijnego przekazu, rozumienie postu. Ponieważ uczciwe odbycie takiego postu skutkuje wyprostowaniem krętych dróg duchowych wobec siebie i drugiego człowieka.

A to, że dzisiaj powstrzymam się od zjedzenia ulubionej kiełbasy, może skutkować tym, że jutro zjem jej dwa razy tyle. I z postu wyjdzie obżarstwo, a może i coś z gastryki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...