9 kwietnia 2015

Walka...

Człowiek świadomie przeżywający swoje dni wie, że każdy dzień jest kolejną bitwą o zachowanie siebie. 
Świadomość nie pozwala zapomnieć nam, że całe nasze życie jest nieustającą walką z samym sobą i światem na zewnątrz!

76.
(…)
W Ciemnogrodzie każda próba poprawy zastanej rzeczywistości odbierana jest agresywnie i powoduje wszelkiej maści społeczne anatemy.
Bolesna jest samotność wśród ludzi, ale samotność w Ciemnogrodzie to błogosławieństwo – złoto sprawdza się w ogniu, jednostka w samotności!
 77.
Gdzie zaczyna się, a gdzie kończy ignorancja dla fachowości, wiedzy i wykształcenia?
Im bliżej dna wszelkiej patologii, tym trudniej o dialog z duszą ludzką w temacie, ale to właśnie na dnie patologii ludzkiego istnienia trzeba szukać ludzi rozprawiających o kulturowych, społecznych, religijnych szaleńcach, wzruszeniu i cichej nadziei wyrwania się na zewnątrz.
 78. Wspomnienia
Jestem zdegustowany ludźmi z mojego otoczenia.
(…)
Dyplomacja to w Ciemnogrodzie uniżenie i zgoda na nadstawianie karku.

(…) Gorączkowo szukam brzytwy dla siebie – tonącego. Zorba tańczył z rozpaczy, ja zdrętwiały zdumieniem nie widzę jutra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...