Człowiek świadomie
przeżywający swoje dni wie, że każdy dzień jest kolejną bitwą o zachowanie
siebie.
Świadomość nie pozwala
zapomnieć nam, że całe nasze życie jest nieustającą walką z samym sobą i światem
na zewnątrz!
76.
(…)
W Ciemnogrodzie każda
próba poprawy zastanej rzeczywistości odbierana jest agresywnie i powoduje
wszelkiej maści społeczne anatemy.
Bolesna jest samotność
wśród ludzi, ale samotność w Ciemnogrodzie to błogosławieństwo – złoto sprawdza
się w ogniu, jednostka w samotności!
77.
Gdzie zaczyna się, a
gdzie kończy ignorancja dla fachowości, wiedzy i wykształcenia?
Im bliżej dna wszelkiej
patologii, tym trudniej o dialog z duszą ludzką w temacie, ale to właśnie na
dnie patologii ludzkiego istnienia trzeba szukać ludzi rozprawiających o
kulturowych, społecznych, religijnych szaleńcach, wzruszeniu i cichej nadziei
wyrwania się na zewnątrz.
78.
Wspomnienia
Jestem zdegustowany
ludźmi z mojego otoczenia.
(…)
Dyplomacja to w
Ciemnogrodzie uniżenie i zgoda na nadstawianie karku.
(…) Gorączkowo szukam
brzytwy dla siebie – tonącego. Zorba tańczył z rozpaczy, ja zdrętwiały
zdumieniem nie widzę jutra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz