1 kwietnia 2015

Super Polak!

Kiedy przeciętny Polak będzie zadowolony z roboty drugiego Polaka?
Tylko wtedy, gdy ten drugi będzie pracował za darmo!
Jednak i to nie daje gwarancji zadowolenia tego pierwszego!

Najlepiej dla przeciętnego Polaka, który musi komuś zlecić robotę, byłoby najlepiej, gdyby zleceniodawca:
1.   robotę grzecznie wykonał;
2.   posprzątał po sobie;
3.   dał na swoją robotę solidną gwarancję; 
4. nie wziął zapłaty;
5.   bardzo grzecznie podziękował;
6.   poszedł sobie!
Wtedy być może, przeciętny Polak, byłby z roboty drugiego Polaka (ale nie tylko Polaka) naprawdę zadowolony!
Kiedy jednak tylko zleceniobiorca dochodzi do najpiękniejszego momentu swojej roboty, czyli zapłaty, to zaczynają się schody ze strony zleceniodawcy:
1.   a to robota ma usterki;
2.   a to słabo posprzątane;
3.   robota na pewno nie wytrzyma czasu, o którym mówi wykonawca;
4.   w ogóle to za drogo;
5.   zleceniobiorca nie był grzeczny, a przede wszystkim nie był uniżony i wymądrzał się, że jaki to niby fachowiec;
6.   wszystko inne…!
Wszyscy jednak wiemy, że do finalizacji umowy dojść musi i moment zapłaty za wykonaną robotę po wszystkich uwagach i przepychankach nastąpi.
W końcu wykonawca dostaje kasę i spieprza czym prędzej i jak najdalej od zleceniodawcy. Myśli przy tym, aby jak najszybciej o całej sprawie zapomnieć! Oddycha z ulgą!
Musi jednak wiedzieć, że to wcale nie koniec bajki, a już na pewno nie czas na świętowanie!

Dla zleceniodawcy nie jest już on bowiem super Polakiem i zaczyna się wówczas opowieść zleceniodawcy o kiepskim polskim fachowcu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...