2 kwietnia 2015

Z samym sobą!

W potocznym obiegowym myśleniu wciąż pokutuje opinia, że mówienie do siebie samego jest przejawem choroby psychicznej!
Myślę jednak, że to właśnie głosiciele takich teorii powinni jak najszybciej puknąć się w czoło!

Szlochu kolejna odsłona.
71.
W zapamiętanych skrawkach twórczości melancholików i katastrofistów szukam pocieszenia dla własnych klęsk i upadków.
Cytuję cudze słowa, aby usprawiedliwić czy też zrozumieć własne błędy, własną rozpacz, własną udrękę!
Kimże byłem, szukając u innych pocieszenia?
Błądziłem z Micińskim w mroku mojej duszy aż do rozdrapywania starych ran. Ciągle i ciągle od nowa starając się zrozumieć siebie przez pryzmat jego myśli, przekonań, mrocznych wizji.
Pełno było we mnie myśli innych.
Na ile byłem sobą?
Próbuję to zrozumieć!
Próbuję sobie odpowiedzieć na pytania dotyczące mnie!
Kim jestem?
Gdzie jestem?
Dokąd zmierzam?
Kim będę?

72. Wspomnienia
Najdłuższa noc w życiu?
Wcale nie!
Dawno nie było jednak takiej nocy – bez wyrzutów, krzyków i narzekań. Można się bawić bez żółci zatruwającej każde słowo!

Świat kołysał się ze mną, gdy ze śmiechem wracałem do Szopy, aby ułożyć się do jesiennego snu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...