Jeśli wczoraj miałeś postawione zarzuty, a dzisiaj rano
dzwoni do ciebie przedstawiciel mediów, to znaczy, że ktoś z biura prokuratora
doniósł o wykonaniu czynności służbowych, które są jak najbardziej w toku!
Mamy taką sytuację – prokurator prokuratury okręgowej
mówi do mnie publicznie „ty”, „jego”… Prokurator rejonowy stawia zarzuty Pani
dyrektor w godzinach popołudniowych dnia wczorajszego, a dzisiaj rano media już
o tym wiedzą…!
Czyżby było za mało merytorycznych dowodów na stawiane
zarzuty i trzeba się koniecznie posiłkować mass-mediami, aby cel osiągnąć? A
może mamy w biurze zwykłego kreta, który z czystego serca informuje media o
krokach prokuratora?
Jak by na to nie spojrzeć, to mamy chorą sytuację!
Prokuratura bowiem coraz bardziej staje się wyrobnikiem dostarczania informacji
do mediów, niż instytucją zwalczającą w Polsce przestępczość!
Przerabiałem to wielokrotnie! Wielokrotnie prokurator
posiłkował się mediami, aby w jakikolwiek sposób w moich sprawach wpłynąć na
decyzję sądu!
Powiedzmy sobie wprost, jak jest! Zostało rzucone hasło!
Jest człowiek! Znaleziono powód! Jest kij! Mamy zatem wszystko, żeby bić!
Układ zamknięty to nie prokuratorzy i media, ale my,
którzy czekamy na kolejne miąsko, które oni nam rzucą, a którym my będziemy się
przez jakiś czas duchowo karmić!
Niewiele w tym wartości odżywczych!
Będę namawiał Panią dyrektor, aby przed każdą czynnością
prokuratury wystosowywała list otwarty do mediów, żeby tym gnojom z drugiej
strony nie dawać powodów do doniesień, donosów, a może oni wolą – do wykazania
się obywatelską postawą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz