19 czerwca 2017

Edukacja Alkoholowa (13.)

Odczuwam coś w rodzaju onieśmielenia, gdy zdaję sobie sprawę, że w swojej Alkoholowej Edukacji, Alkoholowej pisaninie dotarłem do słynnych filarów AA, czyli 12 Kroków AA!
Zanim jednak przejdę do omawiania i rozumienia, niezgadzania się, zgody, wątpliwości etc. dotyczących treści tychże kroków, kilka słów o tak zwanym Drogowskazie do 12 Kroków, na który natknąłem się lat ileś, a który pochodzi z publikacji z lipca 2010 roku.

Tekst Drogowskazu do 12 Kroków AA pochodzi od grup AA Akron w Ohio.
We Wspólnocie AA, na podstawie doświadczeń Anonimowych Alkoholików, 12 Kroków AA to taki niezbędnik dla każdego człowieka pragnącego rozpocząć nową Drogę Życia.
Autorzy Drogowskazu polecają głębokie zastanowienie się nad Krokami i stosowanie ich w codziennym życiu. To dzieki tym 12 Krokom każdy Alkoholik ma rzekomo utorować sobie trwałą drogę ku lepszej przyszłości., drogę na całe życie.
Trochę, moim zdaniem, to buńczucznie brzmi i pokory w tym niewiele. To tak, jakby jakiś człowiek powiedział drugiemu człowiekowi – Daję ci oto wskazówki, jaką masz iść drogą, która wyprostuje twoje życie.
a co modlitwa, ta szczera, płynąca z serca?
Wiem, że zaraz zwolennicy AA rzucą się na mnie i będą pisać. Przecież modlitwa we Wspólnocie jest bardzo ważna.
Dobra, zapytam przy tym – Dlaczego zatem modlitwy nie stawia się na pierwszym planie, tylko program 12 Kroków, stworzony przez człowieka?
To tylko niuansik, nieprawdaż?
Ale to właśnie w niuansach Diabeł nami pogrywa!
 Autorzy Drogowskazu piszą następnie, że trzy pierwsze Kroki pomagają nam osiągnąć pokorę intelektualną.
Sześć następnych (od 4. do 9.) oczyszczenie moralne naszego domu.
Ostatnie trzy są natomiast PROGRAMEM TRZEŹWOŚCI.

Takie trochę to słodkie, chciałem napisać: cukierkowe.
Zastosujesz się do 12 Kroków i masz życie świętego raczej w kieszeni!
Jasne, że wyżej to sarkazm i takie prowokowanie. Wcale tak nie myślę, bo zastosowanie się do Programu 12 Kroków to nie bułka z masłem ani śledzik do wódki! A jeśli dodamy do tego, żeby życie ułożyć pod 12 Kroków, to już naprawdę wysiłek człowieka przeciętnego. Choć zaraz mi się tutaj skojarzenie kroi i odnośnik myślowy do 10 Dekalogu. Dziesięć przykazań jest mniej, a jak trudno żyć zgodnie z nimi, to wiedzą tylko ci, co czasem o tym myślą.

Oj, będzie się działo!
Już czuję radość z pisania i próby wyłożenia swojego punktu widzenia problemów związanych z uzależnieniem Człowieka od Alkoholu!
Problemu, który wcale, moim zdaniem, chorobą nie jest, tylko tak jest wygodnie, żeby ludźmi pogrywać!

I na tej prowokacji na razie stop i kropka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...